Posłanka PiS usłyszała kłopotliwe pytanie. „Tak energetyzująco prowadzi pan program”
W Prawie i Sprawiedliwości rozpoczęły się już „powyborcze czystki” i rozliczenia. Jak zauważali komentatorzy, partia Jarosława Kaczyńskiego najwięcej straciła wśród młodych wyborców. O to, co PiS miało im do zaoferowania, Grzegorz Jankowski dopytywał na antenie Polsat News posłankę Lidię Burzyńską. Dziennikarz poprosił, aby parlamentarzystka PiS wymieniła „pięć sztandarowych punktów”, które jej partia kierowała do osób młodych.
– Zwolnienie z podatku, 30 tysięcy wolna kwota od podatku, zmniejszony PIT – wymieniała Burzyńska. Prowadzący dopytywał jednak, czy są to propozycje dla wszystkich osób młodych, na co Burzyńska odparła, że dotyczą tych, którzy pracują. I dalej próbowała wyliczać elementy programu, które jej zdaniem miały przekonać młodych. – Następna rzecz to jest VAT, najpierw był 18 proc., potem 12 proc. To już ma pan czwarty argument. Piąty chociażby umiejętność... – kontynuowała.
Jednak na piątym punkcie posłanka się „zacięła”. – Tak energetyzująco prowadzi pan program... – tłumaczyła się Burzyńska. – Chociażby między innymi... No piąty... – mówiła dalej. Ostatecznie nie udało jej się wymienić piątego punktu.
„Powyborcze czystki” w PiS
Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, Jarosław Kaczyński w ramach „powyborczych czystek” wymienia szefów okręgów. Portal dotarł do pisma, z którego wynika, że zmiana nastąpiła już w okręgu warszawskim. Jarosława Krajewskiego zastąpiła tam wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. Źródło Wirtualnej Polski wskazało, że może to być dopiero początek zmian bo „partyjne struktury czeka reorganizacja”.
Cześć szefów okręgów nie dostała się nawet do Sejmu. Wśród nich jest Jarosław Krajewski, który miał zostać już odwołany, ale też Anna Paluch, która stała na czele struktur na Podhalu, czy Michał Jach, któremu podlegały struktury w Stargardzie. Do dymisji podał się także sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, co oficjalnie potwierdził w środę wiceprezes partii Antoni Macierewicz.