NIK: lotnisko na Okęciu źle chronione
Dodano:
Niewystarczająca ochrona płyty lotniska przed wtargnięciem „osób trzecich”, pozostawiająca wiele do życzenia kontrola kamerowa stanowisk dla samolotów i brak koordynacji działań służb ochrony – to główne zarzuty Najwyższej Izby Kontroli wobec warszawskiego portu lotniczego im. Fryderyka Chopina. „Wprost” dotarł do najnowszego raportu w tej sprawie.
Zdaniem kontrolerów, władze portu nie wywiązały się z zapowiedzi poprawy bezpieczeństwa. Nie zrealizowano m.in. planu budowy naszpikowanego elektroniką płotu chroniącego płytę lotniska przed osobami nieupoważnionymi, czyli np. terrorystów. Z izraelską firmą Magal, która miała zbudować płot, Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze" najpierw podpisało umowę, a potem się z niej wycofało.
Wstrzymano również instalację systemu, który w sytuacji kryzysowej miał służyć do koordynacji działania Policji, Straży Granicznej i Służby Ochrony Lotniska. W rezultacie urządzenia systemu łączności o wartości ponad pięciu milionów złotych zamiast chronić lotnisko, zalegają w magazynach.
Zdaniem NIK, nie wszystkie stanowiska postojowe dla samolotów są objęte kontrolą kamerową, na lotnisku nie działa też należycie system wydawania przepustek.
Wstrzymano również instalację systemu, który w sytuacji kryzysowej miał służyć do koordynacji działania Policji, Straży Granicznej i Służby Ochrony Lotniska. W rezultacie urządzenia systemu łączności o wartości ponad pięciu milionów złotych zamiast chronić lotnisko, zalegają w magazynach.
Zdaniem NIK, nie wszystkie stanowiska postojowe dla samolotów są objęte kontrolą kamerową, na lotnisku nie działa też należycie system wydawania przepustek.