Areszt jako kara. Polska ma zapłacić współtwórczyni Amber Gold
„Rzeczpospolita” pisze, że Polska ma zapłacić 6,5 tys. euro zadośćuczynienia Katarzynie P., Tak orzekł w czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Uznał, że nasz kraj złamał art. 5 ust. 3 Europejskiej konwencji praw człowieka, nakazujący rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie lub zwolnienie podejrzanego.
Skarżąca Katarzyna P. spędziła w areszcie łącznie osiem i pół roku. Polski rząd zobowiązał się zapłacić kolejne 1,5 tys. euro za czasowe uniemożliwienie jej widzeń z rodziną.
Nadużywanie aresztu tymczasowego w Polsce
Nie jest to odosobniony przypadek. Jaki jest powód podobnych naruszeń? Obrońcy praw człowieka mówią, że Polska ma problem systemowy ze zbyt długim trzymaniem w areszcie podejrzanych.
– Prokuratorzy są skorzy do wnioskowania o tymczasowe aresztowanie, a sędziowie – nieskorzy do oddalania tych wniosków – wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Powodem jest tzw. rutyna sędziowska, która sprawia, że łatwiej zgodzić się z takim wnioskiem, niż mu zaprzeczać. Bo wówczas trzeba pisać uzasadnienie odmowy – dodał.
Przetrzymywania podejrzanego w areszcie domaga się także opinia publiczna, zwłaszcza w tak głośnej sprawie jak afera Amber Gold. Sądy nie są skore, by wypuszczać oskarżonego, bo ten może uciec albo popełnić inne przestępstwo.
„Rzeczpospolita” odnotowuje także, że średnia liczba tymczasowo aresztowanych wzrosła od 2016 r. do 2022 r. aż o 60 proc. W ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła liczba przebywających w areszcie ponad rok (ze 103 do 291), a tych aresztowanych ponad dwa lata – z 2 w 2014 r. do 51 w 2022 r. (25 razy).
W 2022 roku zapadł prawomocny wyrok w sprawie twórców piramidy finansowej Amber Gold. Sąd skazał Katarzynę P. na 11,5 roku więzienia, a Marcinowi P. podtrzymał wyrok 15 lat więzienia.
Amber Gold. Ile lat więzienia dla Katarzyny P. i Marcina P?
Sąd zdecydował się zaliczyć na poczet kary Katarzyny P. okres 8 lat, który spędziła w areszcie.
Katarzyna P. i jej mąż Marcin P. w latach 2009-2012 w ramach piramidy finansowej Amber Gold oszukali ponad 18 tys. klientów, doprowadzając ich do straty 851 mln złotych. W oskarżeniu znalazły się także zarzuty o prowadzenie działalności parabankowej i pranie brudnych pieniędzy.