„Niedyskrecje wyborcze”. Pokolenie młodych egoistów. Gorczowska: Oczekują państwa minimalnego

Dodano:
Głosowanie w lokalu wyborczym Źródło: Newspix.pl / Piotr Twardysko
Co sprawiło, że 15 października najmłodsi wyborcy, najmniej chętna do głosowania, poszli gremialnie do urn? Co młodym nie podoba się w rządach PiS? Czego spodziewają się po rządach partii opozycyjnych? Co ich urzekło w Konfederacji? O tym i innych sprawach rozmawiamy w podcaście „Niedyskrecje wyborcze” z Julią Gorczowską, studentką, działaczką fundacji Impuls, zajmującej się aktywizacją społeczną młodych ludzi.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”.

Zapraszamy do słuchania w ramach promocji:

Podcast został zrealizowany we współpracy ze Studiem Plac.

Zapytałyśmy naszą rozmówczynię, dlaczego pokolenie najmniej chętne do uczestnictwa w głosowaniu – jak wynika z badań opinii publicznej – 15 października poszło gremialnie do lokali wyborczych.

Według Julii Gorczowskiej, bardzo dużą rolę w skłonieniu młodych ludzi do udziału w głosowaniu odegrały kampanie profrekwencyjne, organizowane przez NGO-sy. Wiele z nich było adresowanych do młodych kobiet i – zdaniem Gorczowskiej – padły one na podatny grunt. Młode kobiety po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku w sprawie aborcji wyszły gremialnie na ulicę, żeby zaprotestować przeciwko zaostrzeniu prawa do przerywania ciąży i wystarczyło im przypomnieć emocje, które towarzyszyły tamtym protestom.

– My w naszej fundacji też robiliśmy kampanię profrekwencyjną, tylko trochę inną. Nie adresowaliśmy jej do młodych kobiet tylko apelowałyśmy o głosowanie wspólnotowe. Żeby nie myśleć wyłącznie o swoim interesie, tylko zastanowić się nad tym, dla kogo się głosuje – mówi aktywistka.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...