Truchła psów w lodówce. Policja dokonała makabrycznego odkrycia w schronisku
W schronisku w Hucisku, na terenie powiatu suskiego, znajduje się schronisko dla zwierząt. Właścicielem podmiotu jest organizacja. W tym miejscu, jak poinformowała 6 listopada Polska Agencja Prasowa, dokonano makabrycznego odkrycia. Funkcjonariusze ujawnili truchła psów. Pozostałe, będące wciąż przy życiu, były w złym stanie. Oprócz nich ujawniono tam wiele innych zwierząt – kóz, cieląt, koni czy świnek getyńskich (rasa miniaturowych świnek).
Rzecznik suskiej policji opisuje, że zwierzętami nie opiekowano się w odpowiedni sposób. Martwe psy, które znaleziono na terenie obiektu zostały „zabezpieczone”. – Będą badane przez biegłego z zakresu weterynarii – wyjaśnia PAP asp. szt. Wojciech Copija.
Fundacja o schronisku. „Miejsce kaźni”
Dziennik Zachodni opisuje, że do schroniska razem z policją przybył przedstawiciel Fundacji Centaurus – organizacji non profit, która skupia się między innymi na ratowaniu zwierząt. Dotychczas podmiotowi udało się uratować kilka tysięcy psów, 3 tys. koni i osłów czy setki zwierząt domowych. Osoba związana z fundacją prowadziła tego dnia transmisję na żywo w social mediach. W jej trakcie prezentowane były przykre dla oczu obrazki. „Miejsce kaźni” – komentował sytuację autor materiału. Miejsce to nazwano „piekłem psów”.
Portal regionalny opisuje, że na terenie schroniska znajdować się miały brudne kojce, a przebywające tam zwierzęta miały być niedożywione. Część z nich zamykano w małych klatkach. Zaś te znalezione martwe, miały być umieszczane w lodówce, a także w reklamówkach i workach na śmieci. Na teren obiektu trafiały rzekomo czworonogi, którymi opiekowały się wcześniej inne organizacje o podobnym profilu, a także te, którym transport organizować miały samorządy.
Fundacja z Wrocławia alarmowała w przeszłości o stanie zwierząt
Fundacja Centaurus w oświadczeniu poinformowała, że już wcześniej stan czworonogów był im znany. W przeszłości organizacja miała apelować nawet do innych fundacji, które powierzyły schronisku pieczę nad swoimi zwierzętami, by z powrotem je stamtąd zabrały.
W trakcie interwencji na terenie schroniska ustalono natomiast, że w nowym miejscu trzeba ulokować 40 psów. Fundacja Centaurus, choć zaopiekowała się częścią z nich, nie jest jednak w stanie udzielić schronienia wszystkim, dlatego też zwrócono się z prośbą do innych podmiotów o pomoc. „One nie mogą tu zostać” – podkreśla organizacja z siedzibą we Wrocławiu.