Żołnierz postrzelił Syryjczyka, bo się potknął? Najnowsze informacje
W piątek 3 listopada w okolicach miejscowości Topiło w Puszczy Białowieskiej żołnierz postrzelił migranta, który nielegalnie przekroczył granicę polsko-białoruską – podało RMF FM. Do incydentu odniósł się rzecznik oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie. Kpt. Iwo Sawa podkreślił, że „do zdarzenia nie doszło w zamierzony przez żołnierza sposób, a wskutek nieszczęśliwego wypadku, polegającego na tym, że żołnierz się potknął”.
Jak dodał, wzdłuż pasa granicznego poruszają się żołnierze w patrolach, które znajdują się w odległości ok. kilkuset metrów od siebie, a najszybszym sposobem komunikacji z innymi są tzw. sygnały alarmowe – żołnierz oddaje strzał w powietrze, co dla pozostałych patroli jest znakiem, że doszło do bliżej nieokreślonego incydentu.
Żołnierz postrzelił migranta. ŻW: Stało się nieszczęście
W tym konkretnym przypadku granicę miało przekroczyć kilkudziesięciu migrantów. – Tu – ze wstępnych ustaleń – wynika, że sytuacja była dynamiczna, były strzały alarmowe (...), żołnierz się potknął i – potykając się – oddał strzał w niekontrolowanym kierunku i stało się nieszczęście – przekazał rzecznik.
Grupa Granica poinformowała, że poszkodowany to 22-letni Syryjczyk. „Mężczyzna relacjonuje, że granicę przekroczył wraz z innymi osobami z Syrii. Wraz z grupą szedł spokojnym tempem, gdy ok. 7-9 km od granicy usłyszał krzyk – a zaraz potem padł strzał. Mężczyzna podkreśla, że usłyszał jeden, pojedynczy i niezrozumiały dla niego krzyk, dobiegający do niego z tyłu, po którym od razu padł strzał powalający go na ziemię” – czytamy we wpisie na Facebooku.
„Mężczyzna został trafiony w plecy. Usłyszał jeszcze trzy strzały, grupa z którą szedł natychmiast się rozbiegła. Chwilę później podbiegli do niego żołnierze, którzy po pewnym czasie wezwali karetkę. Następnie został przewieziony do szpitala” – relacjonowała Grupa Granica. Jak poinformowano, 22-latek oczekuje na operację, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednocześnie wciąż nie można wykluczyć ryzyka paraliżu, ponieważ kula miała trafić w kręgosłup.