Zmobilizowany Rosjanin poddał się Ukraińcom. „Ludzie szczególnie obawiają się Polaków”

Dodano:
46-letni Rosjanin, który poddał się Ukraińcom Źródło: YouTube / FREEДOM
Rosyjski żołnierz, który został zmobilizowany do walk we wrześniu ubiegłego roku, poddał się Ukraińcom. W rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami 46-letni Sergiej Kaminski opowiedział swoją historię.

Pochodzący z obwodu moskiewskiego 46-letni Sergiej Kaminski powiedział w rozmowie z telewizją „Wolność”, że został zmobilizowany do walk w Ukrainie we wrześniu tego roku. Zanim trafił na front, pracował jako ogrodnik na terenie cmentarza w Ostankinie.

Rosjanin poddał się Ukraińcom

Armia miała mu obiecać, że będzie służył jako kierowca, co odpowiadało jego umiejętnościom. Tak się jednak nie stało. Po odbyciu przeszkolenia w Kursku, wraz z innymi zmobilizowanymi Rosjanami trafił do obwodu ługańskiego.

– Wszyscy chcieli i czekali na schwytanie. W naszej sytuacji, aby przeżyć, trzeba było się poddać, i wszyscy na to liczyli. Schowaliśmy się w ziemiance. Kiedy przyjechał wasz bojowy wóz piechoty, strzeliliście, a potem podeszli wasi ludzie i zaczęli rzucać granaty. Krzyczeliśmy „poddajemy się, nie strzelajcie!” – powiedział dziennikarzom jeniec.

Rosjanin relacjonował, że w oddziale, w którym służył, było wiele starszych osób, które nie były w stanie wypełnić rozkazów dowódców. – Jeden z nas był dziadkiem, miał 60 lat. Coś mu się stało, zastrzelił się. Ludzie boją się opowieści o tym, co dzieje się w niewoli, a szczególnie obawiają się Polaków – powiedział 46-latek.

Rosjanie wtłaczali zmobilizowanym wojskowym propagandowe treści, że Polacy i „ludzie z Zachodu” są wyjątkowo okrutni i stosują niespotykane dotąd tortury.

Kolejna mobilizacja w Rosji?

Mobilizacja na wielką skalę została przeprowadzona w Rosji we wrześniu 2020 r. Ciągle trwa też mniej oficjalny proces naboru rezerwistów i prowadzone są kampanie mające na celu zachęcanie do zgłaszania się do armii. Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) zwracał uwagę we wrześniu tego roku na doniesienia rosyjskich źródeł o tym, że na Kremlu trwały spory, dotyczące przeprowadzenia drugiej fali masowej mobilizacji rezerwistów przed planowaną od 1 października planową kampanią poborową.

Komentatorzy wskazywali jednak, że pierwsza mobilizacja została źle odebrana w rosyjskim społeczeństwie, więc na Kremlu pojawiły się obawy, że kolejna fala będzie wiązała się znów z pogorszeniem nastrojów.

Źródło: Interia.pl/Wprost.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...