Hołownia i Kosiniak-Kamysz podsumowani przez Strajk Kobiet. „Religijni fanatycy”

Dodano:
Warszawa. Protest ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego Źródło: Shutterstock / Toranote
Umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Lewicy została przedstawiona opinii publicznej w piątek 10 listopada. Tego samego dnia Strajk Kobiet opublikował komentarz, uderzający w nieutworzony jeszcze rząd.

Wyjątkowo krytyczny komentarz do umowy koalicyjnej pojawił się na profilu facebookowym, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. „W umowie koalicyjnej rządu, który będziemy mieć dzięki temu, że WY wygrałyście i wygraliście wybory, nie będzie legalizacji aborcji. Nie będzie wspólnego postulatu WSZYSTKICH elektoratów opozycji. Nie będzie nawet dekryminalizacji aborcji, czyli ustawy ratunkowej” – podkreślano.

Strajk Kobiet oskarża liderów Trzeciej Drogi: Chodzi z nienawiści

Jak wskazywano dalej w tekście, nie zgodzili się na to „dwaj chorzy z nienawiści religijni fanatycy”, jak nazwano Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka–Kamysza. „Nie mówcie nam, że mamy im dać szansę, albo że mamy im dać czas. Tych dwóch katolickich kłamców zaczęło swoją kampanię na rzecz zakazu aborcji DWA DNI po wyborach, pi******* głupoty o tym, że przed 2020 rokiem było świetnie, nikt nie umierał, a tak w ogóle to referendum daje nam wetoodporną ustawę. Kłamiecie jak Morawiecki, kłamiecie jak najgorsi pisowcy!” – oburzały się autorki wpisu.

„Nie mówcie nam, że nie mamy prawa być wk*******. Mamy prawo, bo w kwestii aborcji, koalicję terroryzuje dwóch fanatyków, którzy do Sejmu dostali się na plecach kobiet bitych przez pisowską policję, na naszym strachu i bólu. Pamiętacie 2020? Kiedy nas na********** policja, a Hołownia, zwolennik zakazu aborcji, ślinił się w mediach, że jak my obalimy ten rząd, to on chętnie zostanie premierem? Kiedy mówił, że jak zostanie prezydentem, to w dupie będzie miał ludzi i zawetuje legalizację aborcji? No to teraz zostanie marszałkiem Sejmu i będzie wszystkie nasze projekty trzymał, jak Witek, w zamrażarce. Nie mamy prawa być wk*******, naprawdę?”- pytały dalej.

Strajk Kobiet pyta: Jak koalicja chce wygrać kolejne wybory?

Aktywistki zwróciły uwagę, że tylko przez tę jedną kwestię obecna koalicja może nie wygrać kolejnych wyborów. „Bo żeby tak się stało, to potrzebna jest frekwencja – ktoś musi na nie pójść. Być może polska demokratyczna – jeszcze – opozycja chce jednak wrócić do przegrywania wyborów? Może powinna. Skoro nie jest w stanie postawić do kąta dwóch aroganckich, pełnych nienawiści politycznych pajaców, skoro kobietom, które dały im zwycięstwo, pluje w twarz, stawiając nas w sytuacji, w której znów musimy walczyć przeciwko wprowadzeniu w Polsce zakazu aborcji?” – dociekały autorki komentarza.

„My jesteśmy, oczywiście, gotowe. Nas nie da się oszukać, że to »nic takiego«, że może panowie od religii jednak nas nie pozabijają. Albo tylko niektóre z nas i tylko troszkę. Naprawdę, dla nas nie ma różnicy, czy o to, żeby Polska była piekłem kobiet walczy z nami stary dziad z kotem, pani z przedziwną grzywką, czy pan z TVN-u” – zapewniły przedstawicielki Strajku Kobiet.

Aborcja i prawa osób LGBT w umowie koalicyjnej

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w umowie koalicyjnej pojawiły się zapisy dotyczące kwestii światopoglądowych. Liderzy partii podkreślili, że orientacja seksualna i płeć nie może być powodem dyskryminacji, dlatego też kodeks karny zostanie znowelizowany w taki sposób, aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć była ścigana z urzędu.

Politycy chcą też położyć nacisk na wzmocnienie praw kobiet. „Unieważnimy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Kobiety mają prawo decydowania o sobie. Państwo zapewni szczególne wsparcie dla par planujących rodzicielstwo poprzez finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych. Zapewnimy realizację nowoczesnych standardów opieki okołoporodowej. Dostęp do bezpłatnego znieczulenia będzie zasadą, a nie wyjątkiem” – czytamy.

Koalicja chce również położyć szczególny nacisk na rozbudowę sieci żłobków oraz zapewnienie dodatkowego wsparcia kobiet w powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim. „Będziemy współpracować na rzecz likwidacji luki płacowej, a także eliminacji innych barier, stojących na drodze równego traktowania na rynku pracy. Koalicja będzie dążyła do skutecznej egzekucji alimentów” – zapewniono.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...