Zirytowana Ogórek spięła się z posłem PO. „Jestem dobra w tym, co robię”
W programie "Minęła 20" na antenie TVP Info parlamentarzyści komentowali orędzie nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Prowadząca Magdalena Ogórek gościła w studiu Marię Kurowską z Suwerennej Polski, Anitę Kucharską-Dziedzic z Lewicy i Jana Mosińskiego z PiS. Ze studiem zdalnie połączył się również poseł PO Artur Gierada.
Mosiński podkreślił, że jego ocena orędzie jest bardzo surowa. – Tak słuchając: między "Mam talent" a "Show must go on". Nie wiem, co chciał zakomunikować pan marszałek Hołownia Polakom, bo w kilku miejscach rozjechał się z rzeczywistością – powiedział. Dodał również, że nie jest fanem decyzji o usunięciu barierek sprzed Sejmu, bo jego zdaniem chroniły one parlament przed osobami wwożonymi na jego teren w bagażnikach samochodów opozycji.
Ogórek: Jestem dobra w tym, co robię
Na słowa o barierkach zareagował Gierada, który podkreślił, że jego zdaniem to rządy PiS sprokurowały liczne niebezpieczne sytuacje w udziałem wyborców. Przypomniał m.in. zderzenie rządowej limuzyny z Fiatem Seicento Sebastiana Kościelnika. Jego wypowiedź przerwała jednak Ogórek. – Panie pośle, ja nie chciałabym się z panem przerzucać na odebrane prawa jazdy w pana partii – powiedziała.
Gierada nie pozostał jej dłużny. – Pani redaktor, ja wiem, że pani wprawia się w rzecznika partii odchodzącej – odparł, co wyraźnie nie spodobało się pracownicy TVP.
– Ja się nie muszę wprawiać, ja jestem dobra w tym, co robię – wypaliła Magdalena Ogórek, po czym zwróciła się do posła Mosińskiego. – Ja tylko zapytam pana posła, bo może coś mi się pomyliło, rzecznik PiS jest prawda? Bo pan poseł się pomylił, myślał, że to ja. Coś pomylił lekko – pytała poirytowana gospodyni.
Poseł PiS wyjaśnił, że rzecznikiem jego partii jest Rafał Bochenek, którego nazwał "mądrym i inteligentnym młodym człowiekiem". – Wy macie wielu rzeczników – podsumował Gierada.