Mastalerek o współpracy Dudy z nowym rządem: Chcesz pokoju, gotuj się do wojny
Marszałek Sejmu po spotkaniu z prezydentem zadeklarował, że rząd opozycyjny może powstać 11 lub 12 grudnia czyli od razu po minięciu konstytucyjnych terminów związanych z pierwszym krokiem, w którym misję otrzymał Mateusz Morawiecki. Marcin Mastalerek zwrócił uwagę na antenie Polsat News, że Andrzej Duda 11 i 12 grudnia będzie przebywał z wizytą w Szwajcarii. Bogdan Rymanowski pytał, czy może dojść do sytuacji, w której prezydent „nie będzie miał czasu dla Donalda Tuska”.
– Nie przewiduję tego, mam nadzieję, że nie będzie takich problemów – odparł szef prezydenckiej kancelarii. – No chyba, że Platforma Obywatelska czy rząd premiera Tuska będzie wolał zostać zaprzysiężony przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego – dodał. Dziennikarz zdziwił się pytając swojego gościa o czym ten mówi.
Marcin Mastalerek: Tutaj nikt w Pałacu Prezydenckim nie boi się rządów Donalda Tuska
Mastalerek stwierdził, że słyszał wypowiedź Marcina Kierwińskiego o tym, że „tak naprawdę prezydentem jest Rafał Trzaskowski”. – Jeżeli takie głosy będą się pojawiały, to dam wam dobrą radę: idźcie do ratusza, niech was Trzaskowski zaprzysięgnie. Oczywiście żartuję – przyznał.
Rymanowski pytał, czy prezydent Andrzej Duda się w takim przypadku obrazi. – To nie jest kwestia obrażania, ale obrażania milionów Polaków, którzy głosowali w wyborach prezydenckich. Chciałbym z tego miejsca zaapelować do polityków PO, żeby przestali obrażać polską demokrację, Polaków. To mi przypomina przemysł pogardy 2.0 – mówił Mastalerek.
Marcin Kierwiński: Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie w 2020 r.
Słowa, o których mówił Mastalerek padły w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. – Nie mam wątpliwości, że Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie w 2020 r. – mówił Marcin Kierwiński. Sekretarz PO podkreślił, że wybory nie były wtedy uczciwe i gdyby nie to, to nie Andrzej Duda, ale Rafał Trzaskowski byłby głową państwa.
– Prezydent Andrzej Duda wyciąga rękę na zgodę i jeśli ta ręka nie będzie przyjęta, to my jesteśmy gotowi na inne rozmowy – zapowiedział szef Kancelarii Prezydenta RP. Dziennikarz pytał, czy kancelaria jest w takim razie „gotowa na wojnę z rządem Donalda Tuska”. – Chcesz pokoju, gotuj się do wojny. Prezydent chce pokoju i współpracy, ale jeśli Andrzej Duda zobaczy, że tworzy się przemysł pogardy, to tutaj nikt w Pałacu Prezydenckim się nie przestraszy – zapewnił.