Macierewicz wieszczył III wojną światową. „Rosja zaatakuje Polskę”
We wtorek w Sejmie dziennikarka „Gazety Wyborczej” zapytała posła PiS Antoniego Macierewicza o jego słowa na temat wybuchu III wojny światowej w razie upadku rządu jego partii.
„W tej materii Stany Zjednoczone są w pełni świadome, że jeżeli upadnie rząd Prawa i Sprawiedliwości, to będzie zagrożenie, iż dojdzie do wojny światowej, bo Rosja zaatakuje Polskę po zdobyciu Ukrainy. Biden powiedział jasno: wtedy armia amerykańska będzie musiała bezpośrednio wziąć udział w tej wojnie, a to oznacza możliwość III wojny światowej” – ostrzegał były szef MON podczas spotkania klubów Gazety Polskiej, już po wyborach.
Dobrosz-Oracz kontra Macierewicz. „Niepoważne pytanie”
Na początku Antoni Macierewicz nie chciał odpowiadać na pytania Dobrosz-Oracz. – To jest niepoważne pytanie – powiedział zapytany o słowa na temat wojny światowej.
– Ja pana zacytuję, może pan nie pamięta swoich słów – odpowiedziała dziennikarka i przytoczyła cytat.
– Nawet więcej. Rosja zaatakuje Polskę tak czy inaczej. Nie ma co do tego wątpliwości – odpowiedział były szef MON. – Rosja planuje zaatakowanie Polski tak czy inaczej. Dramatem mediów, które pani reprezentuje jest to, że milczycie o tym– dodał.
– Panie pośle, o czym milczymy? Mówi pan, że jeśli upadnie rząd PiS... Ja pana dokładnie zacytowałam. Mówi pan zupełnie co innego – mówiła Dobrosz-Oracz.
– Będę chętnie z panią rozmawiał, jeśli pani nie będzie mi przeszkadzała – mówił Macierewicz.
– Ja tylko pana cytuję – odpowiedziała dziennikarka. Wtedy Antoni Macierewicz powiedział „dziękuję, do widzenia” i odszedł. Dziennikarka powiedziała, że trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa. – Ja zawsze biorę odpowiedzialność za swoje słowa – zapewnił Macierewicz.