Morawiecki napisał list do Gawkowskiego. Poseł ujawnił treść pisma
Morawiecki napisał list do polityków Lewicy, Polski 2050, Konfederacji i PSL. Szef ustępującego rządu nawiązał w nim do powierzenia mu przez prezydenta Andrzeja Dudę misji utworzenia nowego rządu. Głowa państwa zdecydowała się na taki ruch, choć Prawo i Sprawiedliwość nie ma wystarczającej większości w Sejmie, aby uzyskać wotum zaufania.
Premier chce jednak zaprosić opozycyjne ugrupowania do rozmów. Celem spotkania – jak wyjaśnia – jest budowanie Koalicji Polskich Spraw, mającej „kluczowe znaczenie dla skutecznej realizacji obietnic złożonych Polakom”. „Prezentowane dotychczas propozycje obejmują szeroki zakres kwestii, zarówno gospodarczych, jak i społecznych – rodzin, edukacji i zdrowia” – pisze Morawiecki.
Mateusz Morawiecki zaprasza do rozmów. Konfederacja, PSL i Lewica zabrały głos
Spotkanie miałoby się odbyć w KPRM. Do wyboru pozostawiono dwa terminy – 23 bądź 24 listopada. „Prosimy o przesłanie informacji na temat osób reprezentujących państwa ugrupowanie oraz preferowanego terminu” – dodano w liście. Treść pisma ujawnił przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewica. „Oszukany premier zaprasza na spotkania w sprawie oszukanej koalicji! W imieniu Lewicy informuję, że nigdzie się nie wybieramy!” – zapewnił Krzysztof Gawkowski.
Także Władysław Kosiniak-Kamysz, którego ugrupowanie zaproszono do rozmów zabrał głos w tej sprawie. Pytany przez dziennikarzy w Sejmie o to, czy planuje porozmawiać z Mateuszem Morawieckim szef ludowców przekazał, że są umówieni na koalicję pomiędzy PSL, Polską 2050, KO i Lewicą. – Premier Mateusz Morawiecki o tym wie i dlatego spotkanie z nim byłoby bezproduktywne – wyjaśnił.
Sławomir Mentzen: Oczywiście na żadne spotkanie się nie wybieram
Co na temat spotkania z premierem sądzi Konfederacja? „Oczywiście na żadne spotkanie się nie wybieram. Całą kampanię wyborczą mówiłem, że chcę zakończyć, a nie przedłużać rządy PiS. Zdania nie zmieniłem. Wybraliście mnie do Sejmu właśnie po to, żeby Morawiecki przestał rządzić” – napisał Sławomir Mentzen.
Poseł przyznał, ze nie wierzy w żadne obietnice, a PiS miał 8 lat na wprowadzenie dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców czy półrocznego vacatio legis w sprawach podatkowych. „Zamiast tego podnosił i komplikował podatki w rekordowym tempie. Teraz PiS pewnie zgodzi się na wszystko, byle tylko uzyskać większość, potem nic z tego i tak nie zrealizuje. Nie mamy o czym rozmawiać. Morawiecki musi odejść” – podsumował.