Artyści protestują w Zachęcie. Zakleili nazwiska, podpisali obrazy
Od tygodnia w warszawskiej Zachęcie oglądać można dwie wystawy – Nowosielskiego i „Pejzaż malarstwa polskiego”. O ile pierwsza z nich nie budzi kontrowersji, o tyle druga owszem. Dyrektor galerii, a zarazem kurator wystawy Janusz Janowski, nie skonsultował z artystami tego, w czyim towarzystwie zawisną.
Artyści żądają usunięcia swoich prac
„Ze zdziwieniem przyjęliśmy docierające do nas informacje, że nasze prace mają zostać wyeksponowane na wystawie „Pejzaż malarstwa polskiego” (…) Prosimy o przyjęcie do wiadomości, że nie ma naszej zgody na ekspozycję naszych prac w ramach wymienionego przedsięwzięcia w kierowanej przez Pana instytucji” – czytamy w liście wystosowanym do Janowskiego.
Pod listem podpisała się dziesiątka artystek i artystów. Tomasz Ciecierski, Agata Bogacka, Jan Dobkowski, Łukasz Korolkiewicz, Marcin Maciejowski, Magdalena Moskwa, Wilhelm Sasnal, Marek Sobczyk, Paweł Susid i Leon Tarasewicz.
– Pan Janowski z premedytacją i wyrachowaniem wykorzystał nasze nazwiska i nasze prace do uprawomocnienia swoich obrzydliwych poglądów homofobicznych, seksistowskich i każdych innych, które stoją w rażącej sprzeczności z naszymi poglądami – tłumaczyła artystka Agata Bogacka.
Pod obrazami pojawiły się podpisy
W czwartek artyści pojawili się w Zachęcie. Mieli na sobie koszulki z napisem „Zajęta”. List do dyrektora Janowskiego odczytał aktor Modest Ruciński.
– Myślę, że teraz Zachęta jest naprawdę „zajęta" – wypełniona po brzegi mierną sztuką, pomiędzy tym kilka obrazów wybitnych artystów i artystek, których cenię, umieszczonych bez ich zgody w absurdalnym kontekście pośród ksenofobii, homofobii, rasizmu, bigoterii. Obraz Sasnala dusi się w obstawie schodów smoleńskich i jakiegoś paskudnego pejzażu, wygląda, jakby wzięli go do niewoli, dalej jest tylko gorzej – powiedział „Wyborczej” Bartek Kiełbowicz, inicjator protestu i twórca grafik na koszulkach.
Protestujący artyści zakleili swoje nazwiska na liście przedstawiającej wystawę. Pod swoimi obrazami nakleili napisy: „Obraz prezentowany bez zgody artysty".