Hołownia spotkał się z Brzezińskim. Wyjawił ambasadorowi rodzinny sekret
Mark Brzezinski odwiedził w poniedziałek 4 grudnia w Sejmie Szymona Hołownię. Na rozmowach pojawił się również szef sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej Michał Kobosko. Jeszcze przed spotkaniem rozmawiali chwilę w obecności dziennikarzy. – Dziękuję za zaproszenie, to dla mnie ogromny zaszczyt. Głos Polski jest ważny, Waszyngton słyszy. Gratulacje – powiedział dyplomata, zwracając się do marszałka Sejmu.
Rodzinny sekret Szymona Hołowni
– Henry Kissinger kiedyś powiedział, że jeżeli czegoś nie ma w telewizji, to się nie wydarzyło. Dzisiaj jeśli nie ma czegoś na Instagramie, to się nie wydarzyło. A chcę, żeby to było – podkreślił ambasador USA w Polsce, po czym zapozował do wspólnego zdjęcia z marszałkiem Sejmu. – Prawdę mówiąc, chciałbym zdjęcie z tobą, żeby móc je wstawić na konto Teddy'ego – żartował nawiązując do swojego psa, który wabi się Teddy i cieszy się niemałą popularnością na Instagramie.
Z kolei Szymon Hołownia zapewnił, że „Brzezinscy w tym miejscu są zawsze mile widziani”. Chwilę później amerykański dyplomata odniósł się do faktu, że nazwisko panieńskie żony Szymona Hołowni to Brzezińska. — Jesteśmy daleką rodziną — przyznał lider Polski 2050.
O czym Brzeziński rozmawiał z Hołownią?
Szczegóły rozmów są owiane tajemnicą. Po spotkaniu ambasador USA zamieścił jedynie krótki wpis na Twitterze. „Za mną bardzo dobre spotkanie z Marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Pogratulowałem mu wyboru na to stanowisko. Relacje między Polską a USA są bliższe niż kiedykolwiek i nie możemy się doczekać dalszego zacieśniania naszej współpracy” – napisał Mark Brzeziński.