Zaskakujące zajęcie Marcina Horały. Co poseł robił z papierkami podczas obrad?
W poniedziałek w internecie pojawiło się zaskakujące nagranie z posłem Prawa i Sprawiedliwości Marcinem Horałą. Polityk siedząc w sejmowych ławach zwijał w rolki przygotowane wcześniej wąskie kawałki złożonego, zadrukowanego papieru. Sprawne oko mogłoby się doliczyć na filmiku nawet dziesięciu gotowych rolek, a kolejne powstawały.
Politycy komentują nagranie Marcina Horały
Nagranie od razu zebrało liczne komentarze polityków innych ugrupowań próbujący rozwiązać zagadkę – co podczas obrad robi poseł Marcin Horała. Nie zabrakło także drobnych uszczypliwości. „Lepiej w ten sposób odreagować stres, niż wchodzić na mównicę i obrażać wszystkich wokół” – ocenił poseł Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej.
Wpis skomentował także Krzysztof Rzońca z Konfederacji. Wyraził w nim drobne nieusatysfakcjonowanie exposé Mateusza Morawieckiego. „Nudził się podczas przemówienia Morawieckiego. Nie on jeden.”.. – napisał polityk.
Poseł tłumaczy się ze studenckiego hobby
Na uszczypliwość względem polityka pozwolił sobie także profil Szkła Kontaktowego, który udostępnił nagranie. Dla kontekstu ważnym jest, że Marcin Horała poza zasiadaniem w ławach poselskich przez ostatnie lata był również pełnomocnikiem rządu ds. kontrowersyjnego CPK. „Można z tego zrobić prototyp samolotu który będzie lądował na terenie CPK” – zażartował profil.
Okazuje się, że rozwiązanie zagadki zachowania Marcina Horały było znacznie prostsze. Wytłumaczył je sam polityk. „Drobne hobby od czasów studenckich. Niemniej dużo radości dostarczają niestworzone teorie w komentarzach” – napisał.
To jednak nie wystarczyło, żeby uspokoić ciekawość internautów. „Naprawdę miał Pan na studiach hobby w postaci robienia malutkich rolek papieru?” – dopytywał jeden z nich. Tutaj także pojawiło się zapewnienie ze strony posła. „Tak, na wykładach. Jakiś drobiazg, co nie rozprasza uwagi” – wytłumaczył Marcin Horała.