Polska nie odwoła się od wyroku ETPC ws. Wałęsy. To decyzja Bodnara i Sikorskiego
– Rząd nie będzie wnosił zastrzeżeń do orzeczenia, jakie zapadło w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, nie będzie składał odwołania do Wielkiej Izby tylko po prostu ruszymy do pracy, aby jak najszybciej go wykonać, aby ten problem systemowy został rozwiązany – mówił dziś na posiedzeniu Krajowej Rady Sądownictwa Adam Bodnar cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Decyzja jest efektem „ustaleń poczynionych z Radosławem Sikorskim, ministrem spraw zagranicznych, który odpowiada za nadzór nad wykonywaniem wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.
Czwartkowe spotkanie KRS było pierwszym z udziałem nowego ministra sprawiedliwości. — W miarę moich możliwości czasowych związanych z innymi zajęciami, będę starał się na bieżąco brać udział w posiedzeniach KRS — zapowiedział Adam Bodnar.
Sprawa Lecha Wałęsy sięga 2005 roku
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orzeczony na korzyść Lecha Wałęsa, od którego nieodwoływanie się zapowiedział nowy minister sprawiedliwości, zapadł 23 listopada. Zgodnie z nim byłemu prezydentowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 30 tys. euro.
Sprawa ciągnie się jednak znacznie dłużej i sięga 2005 roku, kiedy to Lech Wałęsa wytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiego proces o ochronę dóbr osobistych. Powodem było stwierdzenie przez byłego opozycjonistę podczas jednego z programów na żywo, że były prezydent był w przeszłości współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek".
Postępowanie toczyło się niemal 6 lat. Sąd Apelacyjny uznał powództwo Wałęsy w całości i nakazał Wyszkowskiemu przeprosiny. Takiego samego zdania był Sąd Najwyższy, który w 2011 roku odrzucił kasację od wyroku.
Wyrok ETPC był krytyczny względem polskiego sądownictwa
Ponownie sprawa wróciła po dziesięciu latach, kiedy skargę nadzwyczajną złożył Zbigniew Ziobro. W związku z nią IzbaKontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego mogła uchylić wyrok. To właśnie tę decyzję zaskarżył Lech Wałęsa.
W opinii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka doszło do naruszenia prawa do rzetelnego procesu, zasady pewności prawa oraz poszanowania życia prywatnego i rodzinnego Lecha Wałęsy.
„Za naruszeniami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stoi m.in. wadliwa procedura powoływania sędziów z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa, wynikający z tego brak niezależności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego oraz wady nadzwyczajnej procedury odwoławczej” – brzmiał fragment orzeczenia.