Przyglądaliśmy się protestowi w obronie TVP. „Zawsze będę za tym, co polskie”
Podczas manifestacji w obronie TVP na Placu Powstańców Warszawy, reporter Wprost.pl zadawał wszystkim jedno pytanie: dlaczego zdecydowali się przyjść na to wydarzenie i wziąć udział w proteście. – Bo nie ma demokracji bez wolnych mediów – usłyszał już na samym początku. Był także świadkiem nieśmiałego wykonania hymnu i gwałtownego zerwania flagi z ośmioma gwiazdkami – uczestnicy zgromadzenia nie mieli cierpliwości do nielicznych kontrmanifestantów.
Dlaczego ludzie przyszli na protest w obronie TVP?
– Dlatego, że chcą nam odebrać polskie media. I tyle. Nic więcej nie mam do powiedzenia. Zawsze będę za tym, co polskie. Nikt nie ma nam prawa tego odbierać – mówiła jedna z uczestniczek wydarzenia. Czy jednak media publiczne były obiektywne w ostatnich latach? Na to pytanie nie odpowiedziała wprost. – Mnie odpowiadały. Ja bardzo popieram te media i jestem katoliczką, patriotką i taką chcę zostać. Kocham, nasz naród polski i kocham Polskę – mówiła.
– To jest obowiązkiem. Nie trzeba decydować. Trzeba iść bronić ojczyzny. Gdzie się da i w jakim aspekcie – podkreślał obecny na manifestacji mężczyzna. Nagraliśmy też fragment wypowiedzi Tomasza Sakiewicza, naczelnego „Gazety Polskiej”, Telewizji Republika oraz częstego gościa programów TVP za rządów PiS.
– Na tym polega atak na telewizję. Każda totalitarna władza zaczyna od przerwania łączności i ataku na media. Ta władza była szkolona przez ludzi Jaruzelskiego. Te twarze, które są na wierzchu, to nie są ludzie, którzy naprawdę rządzą. Rządzą ludzie Moskwy. Dlatego ci, którzy pracowali w FSB, podejmują dziś kierownictwo służb specjalnych. I to oni będą atakować media. Dlatego oficer służb specjalnych został mianowany ministrem kultury, który ma spacyfikować media – mówił Sakiewicz.
Telewizja Polska pod nowymi rządami będzie... niemiecka?
Obecny był także Samuel Pereira, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz kierownik TVP Info. – Media to różnorodność. Tego pluralizmu przed 2015 rokiem nie było. Wszystkie stacje to był jeden TVN, jeden przekaz. Polacy nie mieli wyboru – przekonywał. Z pewnością ucieszyłby go słowa uczestniczki protestu, która przekonywała, że przyszła ze względu na TVP i dziennikarzy. – Im ufamy i tylko ich chcemy. Nie chcemy tej propagandy niemieckiej. Bardzo się obawiam i jesteśmy niezadowoleni. My spać nie możemy po nocach – podkreślała.
– Bo oni nakaz niemiecki i brukselski chcą do Polski wprowadzić. Mamy dosyć tego, koniec. Dosyć mamy. Nie pozwolimy na to, żeby media były zakłamane, no. Resortowa telewizja jest na Wiertniczej, starczy jedna. Olejnikowa, Stokrotka i inni. Starczy – mówił z kolei protestujący mężczyzna.
– Rozpacz bierze. Ile jeszcze za tę ojczyznę będę obstawał? Bronił jej. W „Solidarności” byłem w zasięgu ręgi, już by mnie capnęli. Gdybym nie zdążył, tak by mnie stłukli, bo rzucałem kolczatki pod wozy pancerne – wspominał inny mężczyzna. – I jeszcze przyszło mi po 8 latach nadal bronić ojczyzny. Po tych 8 latach pisowskich – dodawał, podczas gdy jego towarzysz ocierał oczy chusteczką.
Reporter Piotr Barejka spytał go, czy nie zakłada, że nowa władza może wprowadzić w TVP zmiany na lepsze. – Jak na lepsze? Dopóki będzie rządził Hitler syn Polakami, nigdy nie będzie dobrze. Niemiec od 1000 lat, wcześniej jak Ruski, Polskę wypierał, parł na wschód. I teraz dążą do tego, by ziemie zachodnie przejąć od Polski. Taki jest cel Niemców. To był odwieczny wróg, nigdy nie będzie przyjacielem. Jak świat światem, Niemiec nie będzie Polakowi bratem – przekonywał opozycjonista.
„W życiu nie obejrzałam telewizji TVN. Kłamią”
– Dla mnie jest bardzo ważne, bo oglądam telewizję. Mogę mieć prawo wyboru, ale oglądam polską telewizję – mówiła inna pani. Spodziewa się, że po zmianie władzy TVP będzie wyglądać „tak jak 8 lat temu”. Wyraziła też zadowolenie z frekwencji. – Z dnia na dzień ogłoszone, to myślę, że duża jest frekwencja – mówiła.
– Wie pan z czym mi się kojarzy publiczna? Nie chcę publicznej. Mnie odpowiada ta telewizja: i jest Jedynka, Drójka, TVP Info, jest Kultura, są Seriale. I mnie to odpowiada. Ja w życiu nie obejrzałam telewizji TVN. Kłamią, nie mówią prawdy – powtarzała inna kobieta. – Była obiektywna, bo ja oglądam. Tylko telewizja TVN nie podawała prawdy – utrzymywała.