Podsłuch w biurze Załużnego. Znaleziono je też u współpracowników
O sprawie poinformowało źródło „Ukraińskiej Prawdy” w wojsku. Urządzenie znaleziono w niedzielę, 17 grudnia podczas kontroli w biurze Załużnego. Pomieszczenie miało być nowym biurem głównodowodzącego ukraińskich sił zbrojnych i było sprawdzone przed wprowadzeniem się do niego. Podobne urządzenia zostały również umieszczone w biurach współpracowników Żałuznego.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SSU) oświadczyła później, że w jednej z potencjalnych jego potencjalnych siedzib znaleziono niesprawne urządzenie techniczne i wszczęto postępowanie karne.
Konflikt na linii Wołodymyr Zełenski-Załużny
Na początku grudnia ukraińskie media informowały o rosnącym napięciu w relacjach między prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, a Wałerijem Załużnym. O konflikcie mówiło się szczególnie dużo od czasu wywiadu, jaki Załużny udzielił „The Economist”. Mówił w nim między innymi, że wojna „utknęła w ślepym zaułku”. Zełenski długo milczał, ale w końcu odpowiedział, że nie można mówić o impasie.
W trakcie niedawnej wizyty sekretarza obrony USA w Kijowie miało dojść do niezręcznej sytuacji. Gen. Wałerij Załużny miał… poskarżyć się gościowi na ukraińskiego przywódcę.
Zdaniem dziennikarzy napięcie między Zełenskim a Załużnym wynika z mieszania się wojny i polityki. „Zełenski wniósł elementy polityki do kierownictwa armii, czyli obszaru odpowiedzialności Załużnego. Jednocześnie naczelny wódz bez własnej woli znalazł się w rzeczywistości politycznej, czyli w sferze żywotnych interesów prezydenta” – wskazano.
Źródła donosiły, że Zełenski stworzył „równoległe mechanizmy komunikacji” z dowódcami różnych rodzajów sił zbrojnych, na przykład z szefem Sił Lądowych Aleksandrem Syrskim i szefem Sił Powietrznych Nikołajem Oleszczukiem, co prowadziło do pomijania Załużnego w komunikacji i destabilizowania jego pracy.