Nazwisko Donalda Trumpa usunięte z kart do głosowania. Sąd Najwyższy podejmie ostateczną decyzję
Do wyborów prezydenckich w USA pozostał niespełna rok. Sprawa zaplanowanego na listopad głosowania komplikuje się już teraz. Wszystko za sprawą decyzji sekretarz stanu Maine Shenny Bellows, która z końcem grudnia wykluczyła byłego prezydenta z prawyborów w tym stanie. Identyczną decyzję podjęły wcześniej władze stanu Kolorado.
Byłemu prezydentowi i kandydatowi na ten urząd zarzuca się m.in. podżeganie do szturmu na Kapitol. Łącznie 650 osób usłyszało zarzuty w związku z zamieszkami, do których doszło 6 stycznia 2021 roku. Tłum ludzi biorących udział w wiecu poparcia dla ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa wtargnął wtedy do budynków administracji publicznej, demolując biura i rozkradając wyposażenie.
Sąd Najwyższy zdecyduje o tym, czy nazwisko Donalda Trumpa pojawi się na kartach do głosowania
W piątek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych oświadczył, że rozpatrzy bezprecedensową decyzję Sądu Najwyższego stanu Kolorado usuwającą byłego prezydenta z kart do głosowania w tym stanie. Dyskwalifikujące go orzeczenie sądu niższej instancji zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Rozprawę zaplanowano na 8 lutego.
Orzeczenie może mieć wpływ nie tylko na sytuację w Kolorado, ale także w innych stanach. Prawnicy, z którymi rozmawiali dziennikarze „Washington Post” spodziewają się, że Sąd Najwyższy podejmie decyzje o pozostawieniu nazwiska Trumpa na kartach wyborczych.
Wcześniej w obronie byłego prezydenta stanęli Republikanie, którzy w internetowej petycji wskazali, że „wykluczając prezydenta Trumpa z głosowania, Sąd Najwyższy stanu Kolorado dopuścił się bezprecedensowego zlekceważenia prawa partii politycznych”. Zarzucili też organowi błędną interpretację 14. poprawki, w której – ich zdaniem – nie stwierdzono jednoznacznie, że zakaz udziału w powstaniach i buntach dotyczy również prezydenta.