Incydent na Proteście Wolnych Polaków. Potrzebna była karetka
W czwartek o 16:00 w Warszawie rozpoczął się „Protest Wolnych Polaków” z udziałem czołowych polityków PiS. W wydarzeniu brali udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki, były szef MON Mariusz Błaszczak i była premier Beata Szydło.
Pomoc medyków na Proteście Wolnych Polaków
W pewnym momencie, na scenę wyszła studentka prawa z Pruszcza Gdańskiego, która powiedziała, że obecna sytuacja zaczyna przypominać jej Białoruś. Chwilę potem doszło do incydentu w tłumie. Ktoś poczuł się gorzej.
– Pogotowie jest potrzebne, coś się stało tu naprzeciwko. Pogotowie! Karetka stoi tu, na końcu Wiejskiej, na rogu Pięknej. Wiola, gdzie jest Wiola? Leć z drugiej strony. Ratownik medyczny, jest pani doktor tutaj – wołano ze sceny.
Podobny apel było słychać na nagraniu zamieszczonym przez posła KO. – Jest jeszcze potrzebne wsparcie medyczne, szanowni państwo – mówiła jedna z organizatorek.
„Pół godziny po rozpoczęciu brakuje lekarzy... Szukanie medyków wśród tłumu... Ludzi szkoda”... – komentował Marcin Józefaciuk.
Przemysław Czarnek, powołując się na informacje od organizatorów przekazał, że Protest Wolnych Polaków zgromadził już 300 tys. uczestników. Szacunki warszawskiego Ratusza są niższe. – Na podstawie monitoringu miejskiego, w zgromadzeniu przed Sejmem bierze udział ok. 35 tysięcy osób – powiedziała Onetowi Monika Beuth, rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy.
Zwolennicy PiS protestowali m.in. przeciwko zmianie władz w spółkach mediów publicznych oraz aresztowaniu polityków partii, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, których uznają za więźniów politycznych. Uczestnicy zgromadzenia początkowo mieli udać się pod siedzibę TVP, ale trasa zmieniła się. Policja podała, że ruszyli alejami Ujazdowskimi w stronę KPRM.
Przebieg manifestacji śledzimy w relacji na żywo.