Tak przepłacało Ministerstwo Zdrowia. Ujawniono liczby z czasów pandemii
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia poseł Bartosz Arłukowicz (Koalicja Obywatelska) zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia o udostępnienie informacji dotyczącej zakupu respiratorów i maseczek w okresie pandemii koronawirusa. Do odpowiedzi resortu dotarła „Gazeta Wyborcza”. Jak czytamy, w latach 2020-2023 na cele związane z pandemią MZ wydało prawie 57,2 mld zł, z czego 41,6 mld zł przekazano Narodowemu Funduszowi Zdrowia na pokrycie kosztów leczenia zakażonych pacjentów. Resztę, ponad 15,5 mld, wydało ministerstwo.
Zakupy obejmowały m.in. respiratory. Jak przypomina „Wybocza”, kontrakty na ich zakup podpisywał w imieniu resortu ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Łącznie zakontraktował zakup ponad półtora tysiąca urządzeń, z których ponad 1200 miała dostarczyć należąca do handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego spółka E&K. Na czas dotarło jedynie 200 respiratorów, a ministerstwo do dziś nie odzyskało w całości zaliczki w wysokości ponad 35 mln euro. Co więcej, rynkowa wartość aparatów wynosiła 40-50 tys. zł, ale resort płacił ponad 160 tys. za sztukę.
Ministerstwo Zdrowia przepłaciło?
To jednak nie koniec przepłaconych zakupów ministerstwa. Jak ujawnia „Wyborcza”, Ministerstwo Zdrowia kupiło jeszcze m.in. 26 sztucznych nerek. Płacić miało po 100 tys. zł za sztukę, choć rynkowa cena to 30-40 tys. zł. „960 pomp infuzyjnych i strzykawkowych za kwotę prawie 12 mln zł, czyli ponad 12 tys. zł za sztukę, choć można je kupić za kilka tysięcy złotych” – wymienia dalej gazeta. Do tego resort kupił 10 tys. pulsoksymetrów za 3,3 mln zł, czyli po 330 zł za sztukę, mimo że cena detaliczna tego typu urządzeń to około 30-40zł.
„W 2020 r. Ministerstwo Zdrowia wydało też 532 mln zł na kombinezony, maseczki, fartuchy przyłbice, płyny i rękawiczki, ponad 106 mln zł na testy i izolatory, 8,3 mln zł na zakup 100 laptopów. 103 tys. zł wydano na doradztwo prawne, choć w MZ działa departament prawny, a 247 tys. na ekspertyzy” – wylicza dalej „Gazeta Wyborcza”. Zauważa też, że w kolejnych latach „wydatki były już o wiele skromniejsze”.