Szafarowicz dostał pytanie o zarobki w PKO BP. Ostra reakcja młodego działacza PiS
Oskar Szafarowicz pracę w PKO Banku Polskim dostał na początku ubiegłego roku, o czym informowała w kwietniu Wirtualna Polska. Jak ujawnił portal, początkowo pracował w zespole planowania i sprawozdawczości, do czego trzeba mieć wyższe wykształcenie (tymczasem działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości ma 22 lata). W maju w rozmowie z Radiem Szczecin twierdził, że „jest szeregowym członkiem zespołu” i „nie jest to funkcja polityczna czy kierownicza”. Wkrótce po publikacji artykułu WP przeniesiony miał zostać „do sekcji rekrutacji w zespole «contact center HR»”.
Z ostatnich doniesień wynika, że młody działacz PiS stracił posadę w banku. Jednocześnie zaczęły pojawiać się pytania, ile zdążył zarobić na swoim stanowisku. Poseł KO Krzysztof Truskolaski rzucił publicznie niebagatelną kwotę. „Czy prawdą jest, że zarabia Pan ok. 30 tys. zł/ miesiąc? Mam nadzieję, że nie wstydzi się Pan tej «skromnej» pensji i odpowie mi na to pytanie” – zapytał Szafarowicza na portalu X.
Ostra reakcja działacza PiS. „Kto podsyła takie kłamstwa z kosmosu wzięte?”
Młody działacz PiS stanowczo zaprzeczył. „Niemal w punkt Panie Pośle, tylko jedno zero dopisał Pan z rozpędu. Kto podsyła takie kłamstwa z kosmosu wzięte?” – zwrócił się do Truskolaskiego. „Nie każdy zarabia miesięcznie, tak jak Pana, sumy z 4 zerami na końcu. Zwłaszcza, gdy na najniższym stanowisku członka zespołu pracuje się na cześć etatu w banku. Wtedy doszlusowanie do poziomu choćby nieco wyższego niż płaca minimalna staje się celem, do którego trzeba wytrwale dążyć miesiącami/latami” – dodał (pisownia oryginalna).
„Pisał Pan o wstydzie, czyżby freudowska podświadomość kierowała strumieniem Pana myśli? Ktoś mógłby spytać, czy Pana okazałą kampanię w wyborach do Sejmu finansowali biznesmeni, z którymi w ramach swojego urzędu współpracuje Pana ojciec (prezydent Białegostoku)? Ciekawe, co by Pan odpowiedział, gdyby takie pytanie padło w przestrzeni publicznej…” – napisał Szafarowicz.
Szafarowicz stracił posadę w PKO BP
Do medialnych doniesień o utracie pracy Szafarowicz odniósł się dzień wcześniej, 19 stycznia. We wpisie opublikował zdjęcie krzesła i biurka, przy którym ma na co dzień wykonywać swoje obowiązki. Na innym pokazał biurowy korytarz. Później dołączył także zdjęcie służbowej (najprawdopodobniej) karty dostępu, na której znajduje się jego zdjęcie i logo banku PKO. Do fotografii każdorazowo dodawał opisy. W jednym „życzył wszystkim pracowitego dnia”. Na innym zaś odpowiedział internaucie, który wyraźnie cieszył się z całej sytuacji: „muszę pana rozczarować”– sugerując, że wciąż jest pracownikiem banku.
Jednak jeszcze tego samego dnia potwierdził, że... umowę rozwiązał. – Pracę w banku na własną prośbę i za porozumieniem stron skończę 31 stycznia 2024 r., dzisiaj wystosowałem tę prośbę do kierownictwa PKO BP, uzyskując aprobatę. Od poniedziałku zdecydowałem się skorzystać z urlopu – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską. Informację potwierdziło biuro prasowe banku.