Agent Tomek zdradził, co usłyszał od Wąsika. „Nie podskakuj, zeznawaj tak jak do tej pory”
Agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek, pracował dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2006-10 i był posłem PiS w latach 2011-2015. Na antenie TVN24 został zapytany, czy kłamał w czasie, gdy pełnił funkcję posła. – Byłem zindoktrynowany przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Przecież wszystkie moje wywiady były autoryzowane w siedzibie PiS-u na Nowogrodzkiej. Te, które były w formie pisemnej, były pisane przez Ernesta Bejdę, przez Macieja Wąsika. Oczywiście, ja się pod tym podpisywałem – odparł.
– Trzeba było pilnować tego, aby ta kłamliwa narracja niszcząca przeciwników politycznych i osoby niewygodne dla PiS-u, jednak trzymała ten sam kierunek – wyjaśnił. – Żeby te osoby, które są dla PiS-u niewygodne, żeby je umoczyć.
Na co w CBA wydawano publiczne pieniądze?
Kaczmarek opowiedział również, na co w CBA wydawano publiczne pieniądze. – Przy nieudanych akcjach zostały wyrzucone w błoto. Fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA również był wykorzystany w sposób przestępczy – stwierdził, podając jako przykład wyjazd do Wiednia. – Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej – wspominał.
– Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu – kontynuował. – Pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników, wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości – zaznaczał.
Podczas rozmowy padł także temat postępowań, które toczyły się w sprawie operacji CBA – m.in. tej dotyczącej willi w Kazimierzu. Jak zauważali dziennikarze TVN24, jedno z nich zostało umorzone. – Bezpośrednio w rozmowie ze mną Maciej Wasik powiedział mi: nie podskakuj, zeznawaj jak to do tej pory, a ta sprawa zostanie umorzona przez naszego prokuratora – zdradził Kaczmarek.