Łukaszenka pręży muskuły przed wyborami parlamentarnymi. Masowe zatrzymania w Białorusi
„Masowe przeszukania i zatrzymania, w tym byłych więźniów politycznych i ich krewnych, odbywają się w tych godzinach w całej Białorusi. W kraju przeprowadzono setki przeszukań i zatrzymań. Głównym powodem są darowizny dla organizacji pozarządowych. Takie działania są zbrodniami przeciwko ludzkości w formie prześladowań motywowanych politycznie” – napisał w mediach społecznościowych były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.
Białoruś. Masowe zatrzymania reżimu Aleksandra Łukaszenki. Paweł Łatuszka o szczegółach
Białoruski opozycjonista w rozmowie z RMF FM dodał, że akcja jest wymierzona w osoby wspierające organizacje pozarządowe, które reżim w Mińsku uznał jako ekstremistyczne. Jest ich kilkaset. Według Łatuszki to, co dzieje się w Białorusi, to „nic innego jak prężenie muskułów przez Aleksandra Łukaszenkę przed nadchodzącymi wyborami” parlamentarnymi, które zaplanowano na 25 lutego. – Chce mieć czyste pole, zadusić wszelkie protesty – powiedział były ambasador Białorusi w Polsce.
Centrum Ochrony Praw Człowieka „Wiasna” uzupełniło, że zatrzymywani są także byli więźniowie polityczni, którzy zostali zwolnieni, ale pozostali w Białorusi. Doradziło także bliskim więźniom politycznym, aby zadbali o swoje bezpieczeństwo, a zwłaszcza usunęli korespondencję, która może być interesująca dla sił bezpieczeństwa.
Swiatłana Cichanouska o akcji reżimu Aleksandra Łukaszenki: Nikt nie może dziś czuć się bezpiecznie
Głos zabrała również Swiatłana Cichanouska, która na platformie X (dawny Twitter) podała, że najnowszy bilans zatrzymań to co najmniej 24 osoby. „To smutna rzeczywistość, że nikt w naszym kraju nie może dziś czuć się bezpiecznie” – skomentowała.
Liderka białoruskiej opozycji napisała także kilka słów ws. wyborów. „Tak zwane wybory białoruskiego reżimu to kolejna próba oszukania świata, ale tym razem nikt nie da się nabrać. Wzywamy Białorusinów do odrzucenia i nieuczestniczenia w tej fikcji. Nie ma to nic wspólnego z procesem demokratycznym i służy jedynie własnym interesom dyktatora” – stwierdziła.