Prezydent nie przyjął przysięgi od nowych członków PKW. „Zaproszenia nie ma”
W środę goście „Kropki nad I” w TVN24 komentowali sprawę wskazania następców do objęcia mandatów poselskich po skazanych Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku (w środę wieczorem wyszli na wolność po tym, jak ponownie ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda).
Senator Krzysztof Kwiatkowski zaznaczył, że „PKW nie musi tego robić”, ale powinna.
Mandaty Kamińskiego i Wąsika. Skąd milczenie PKW?
– Mamy wyrok sądowy. Oczywistą rzeczą jest, i to jest rzecz, która mnie zastanawia, że PKW powinna to zrobić, ale nie musi –wskazał. Zwrócił przy tym uwagę, że obecnie w najwyższym organie wyborczym zasiada skład powołany przez PiS.
Według mecenasa Ryszarda Kalisza milczenie w sprawie następców Kamińskiego i Wąsika można tłumaczyć właśnie tym.
– Jeszcze w grudniu zostałem wybrany w skład Państwowej Komisji Wyborczej. I ciągle w niej nie jestem, bo żeby być w PKW, pan prezydent powinien te siedem osób zaprosić i odebrać przysięgę od nas – mówił. – Do tej pory tego zaproszenia nie ma. W związku z tym PKW jest w starym składzie, głównie zresztą PiS-owskim – dodał. Senator Kwiatkowski zwrócił się z apelem do prezydenta, aby „powołał legalnie wybranych członków Państwowej Komisji Wyborczej”.
Zdaniem prawników ponowne ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest jednoznaczne z potwierdzeniem, że zostali oni skazani. Co za tym idzie, wygaszenie ich mandatów jest prawomocne, ponieważ osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo ścigane z urzędu nie mogą pełnić mandatu poselskiego.
We wtorek, 16 stycznia odbyło się posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej. Jak ustaliła Wirtualna Polska, wśród podejmowanych tematów znalazła się m.in. kwestia postanowienia marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. „Dyskusja będzie kontynuowana na kolejnym posiedzeniu PKW” – poinformowano w przesłanym portalowi komunikacie.