Szef MON stanowczo o słowach Trumpa: Igrania bezpieczeństwem Sojuszu
Nie milkną komentarze do słów byłego prezydenta USA. Donald Trump oświadczył w sobotę, że jego kraj nie pomoże państwom NATO, które nie przeznaczają minimum 2 proc. PKB na obronność. Prawdopodobny kandydat Republikanów w nadchodzących wyborach zachęcał wręcz Rosję, by robiła, co chce, bo na reakcję ze strony Ameryki nie ma co liczyć.
Kontrowersyjne słowa Trumpa. Szef MON komentuje
Te słowa spotkały się ze stanowczą krytyką polskiego ministra spraw obrony narodowej. „Dewiza NATO „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” jest konkretnym zobowiązaniem. Podważanie wiarygodności państw sojuszniczych to osłabianie całego Paktu Północnoatlantyckiego. Żadna kampania wyborcza nie jest wytłumaczeniem dla igrania bezpieczeństwem Sojuszu” – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wcześniej na wypowiedź Donalda Trumpa zareagował premier, który zestawił jego słowa z tym, co powiedział niedawno Andrzej Duda. „Może to jest właściwy temat na Radę Gabinetową” – zapytał Donald Tusk. Spotkanie w takiej formule zaplanowano na wtorek, 13 lutego.
Szydło o „typowej stylistyce” Trumpa. Zwraca uwagę na „naprawdę ważną wypowiedź”
Jednak na politykach opozycji stanowisko Donalda Trumpa nie robi większego wrażenia. Beata Szydło pisze o „typowej dla niego stylistyce” i zwraca uwagę na – jej zdaniem – ważniejszą wypowiedź sekretarza generalnego NATO. Jens Stoltenberg zwrócił uwagę, że Rosja będzie dla NATO zagrożeniem przez wiele lat, a przemysł zbrojeniowy w europejskich krajach NATO praktycznie nie istnieje i trzeba go odtworzyć.
„Problem w tym, że do produkcji sprzętu wojskowego niezbędny jest przemysł ciężki. Tymczasem Komisja Europejska dąży w praktyce do całkowitej likwidacji przemysłu ciężkiego w Unii. To jak mają być w Unii produkowane czołgi, transportery opancerzone, działa samobieżne itd? Większość europejskich polityków nawet nie próbuje odpowiadać na to pytanie” – napisała była premier.