Pakiet naprawczy zamiast uchwały. Tak mają wyglądać zmiany w TK

Dodano:
TK / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Igor Piwowarczyk
Wiele wskazuje na to, że zmiany w Trybunale Konstytucyjnym rozpoczną się w tym tygodniu. Nie będzie to jednak uchwała, a cały pakiet naprawczy zahaczający nawet o Konstytucję.

Bardzo dużo mówiło się, że zmiany w Trybunale Konstytucyjnym miały rozpocząć się w ubiegłym tygodniu. Media donosiły, że wszystko dziać się będzie za sprawą uchwał – tak jak w przypadku mediów publicznych – a te mają czekać już gotowe. Tak się jednak nie stało.

Teraz zmiany mają być bardziej przygotowane, niż w przypadku mediów. Gazeta Wyborcza informuje, że rozpocząć mają się w tym tygodniu. – Wtedy słyszeliśmy, że może gdyby do zmian personalnych dołożyć projekt ustawy o mediach, zaproponować dyskusję, sytuacja nie byłaby aż tak drastyczna – stwierdza w rozmowie z dziennikiem anonimowy polityk Koalicji Obywatelskiej.

– Więc przy reformie wymiaru sprawiedliwości kładziemy na stole pakiet zmian. I mówimy: „sprawdzam" – dodaje.

Politycy otwarcie zapowiadają duże zmiany

Słowa te zdaje się potwierdzać wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Polityk przyznał, że prace nad „tzw. resetem w Trybunale Konstytucyjnym” trwają. –. Staramy się do tematu podejść całościowo, więc są to prace nad uchwałą i ustawą, która zmieni funkcjonowanie TK – twierdził w poniedziałek na antenie Polsat News polityk.

Ma to być kwestia „kilku, kilkunastu dni”. – Wydaje się też, że zmiany w konstytucji są wielce uzasadnione i potrzebne, gdyż sytuacja w Trybunale jest nie do rozwiązania w sposób tradycyjny – dodaje.

Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym mogą sięgnąć Konstytucji

Jak twierdzi Gazeta Prawna, zmiany w Konstytucji nie będą jednak takie łatwe. Przeciwstawiać się ma im Lewica, która obawia się, że staną się one pretekstem do wpisania w jej treść kwestii światopoglądowych.

Ponadto – a nawet przede wszystkim – do zmian w Konstytucji potrzebne byłyby głosy Prawa i Sprawiedliwości, a nic nie zapowiada, żeby partia Jarosława Kaczyńskiego była temu przychylna.

– W partii zdania są podzielone. Część ludzi chciałaby uspokojenia nastrojów, a część przyjmuje twardą postawę – słyszy od jednego z polityków opozycyjnego ugrupowania Gazeta Prawna. Do pracy nad naprawą Trybunału Konstytucyjnego i zmianami w Konstytucji zaproszony może zostać także Andrzej Duda. – Jeżeli prezydent czy ktoś z opozycji parlamentarnej chciałby wspólnie usiąść i zastanowić się, jak naprawić przynajmniej te fundamenty ładu prawnego jak Trybunał Konstytucyjny, to jestem do dyspozycji – mówił Donald Tusk. A prezydent nie raz ogłaszał gotowość do rozmów.

Sędziowie dublerzy i przywództwo Julii Przyłębskiej

Podstawą działań rządu ma być sprawa tzw. sędziów dublerów, którzy do Trybunału weszli na wcześniej osadzone już miejsca. Są to Mariusz Muszyński, Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski.

– Na pewno będzie jedna uchwała, a nie kilka, raczej skupiająca się na trzech sędziach dublerach i stwierdzająca, że cały Trybunał jest skażony – usłyszał dziennik od „ważnego polityka z rządu”.

Nie wykluczone, że na tym się nie skończy. Ze strony Polski 2050 Szymona Hołowni pojawiać się mają także oczekiwania ujęcia w uchwale sprawy przewodnictwa Julii Przyłębskiej.

Trybunał Konstytucyjny szykuje się na oblężenie?

Jak twierdzi Gazeta Wyborcza, Trybunał Konstytucyjny ma już szykować się do potencjalnych zmian. – Czuć obawy przed tym, co zrobi Sejm – słyszy od informatora. Widoczne mają być wzmocnienia zabezpieczeń w budynku. – Julia Przyłębska najwyraźniej przygotowuje się na coś w rodzaju siłowego wejścia do TK – dodaje.

Co więcej, pracownicy mieli stracić dostęp do „sędziowskiej” części gmachu, a sekretariat Przyłębskiej miał zostać dodatkowo zabezpieczony. – Aby wejść do tej wydzielonej części, trzeba było przyłożyć kartę pracowniczą. Ale zasadniczo legitymacje te już nie działają, przy czym nikomu nie zakomunikowano tych zmian – słyszy Gazeta Wyborcza.

– Panuje jakaś chora panika, a atmosfera zrobiła się dziwna. Wygląda na to, że to pracownicy mieliby być zagrożeniem dla sędziów czy Julii Przyłębskiej. Bo przecież bezpieczeństwa z zewnątrz pilnuje straż trybunalska. Pojawiają się też domysły, że to na wypadek gdyby do TK przyszli nowi sędziowie (np. z policją) i zostali wpuszczeni. Wtedy nie mieliby fizycznego dostępu do części sędziowskich i żaden z pracowników nie mógł ich tam samodzielnie wpuścić – opowiada rozmówca dziennika.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Dziennik Gazeta Prawna, Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...