Władimir Putin nie wymawiał jego imienia i nazwiska. Kim był Aleksiej Nawalny?

Dodano:
Aleksiej Nawalny Źródło: PAP/EPA / Maxim Shipenkov
Nie żyje Aleksiej Nawalny. Był jednym z liderów rosyjskiej opozycji. 47-latek został zatrzymany, a potem aresztowany po tym, jak wrócił do Rosji po leczeniu po próbie otrucia.

Rosyjska służba więzienna w piątek 16 lutego poinformowała o śmierci Aleksieja Nawalnego. Był najbardziej znanym i wpływowym krytykiem prezydenta Rosji Władimira Putina. Był jednym z liderów opozycji zaangażowanych w masowe protesty przeciwko rządom rosyjskiego przywódcy w latach 2011-2013. Popularność politycznego wroga Putina wzrosła w 2015 r. po zabójstwie Borysa Niemcowa. Kiedy prezydent Rosji mówił o Nawalnym, nigdy nie wymieniał go z imienia i nazwiska.

Krytykowi Kremla zabroniono startować na prezydenta w 2018 r. 20 sierpnia 2020 r. Nawalny źle się poczuł na pokładzie samolotu z Tomska na Syberii do Moskwy i stracił przytomność. Samolot lądował w Omsku, gdzie lider rosyjskiej opozycji był hospitalizowany. Późniejsze testy wykazały, że doszło do próby otrucia politycznego wroga Putina środkiem bojowym z grupy Nowiczok, opracowanym w Rosji. Rosyjskie władze zaprzeczyły, że były jakkolwiek zaangażowane w sprawę.

Aleksiej Nawalny nie żyje. W przeszłości próbowano go otruć

Lekarze, którzy zajmowali się Nawalnym w szpitalu w Omsku, ocenili, że nie można uznać, że padł on ofiarą ataku z wykorzystaniem środków chemicznych. Rosyjskiemu opozycjoniście podano atropinę, która zadziałała jak odtrutka na użyty wobec niego środek i prawdopodobnie przedłużyła stan śpiączki, przez co toksyny wolniej rozkładały się w wątrobie.

To uratowało mu życie, bo rosyjskie siły bezpieczeństwa prawdopodobnie zmusiły lekarza ze szpitala w Omsku do podania mu po raz drugi środka paralityczno-drgawkowego. Krytyk Kremla miał dotrzeć do Berlina martwy, gdzie chciała go zabrać rodzina dwa dni po pierwszej próbie otrucia. Nawalny trafił do berlińskiej kliniki Charite, gdzie 7 września został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Łącznie był leczony w placówce przez 32 dni, w tym 24 dni na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Polityczny wróg Władimira Putina skazany

Lider rosyjskiej opozycji wrócił do Moskwy, gdzie został zatrzymany po przejściu kontroli paszportowej. Powodem miało być zawieszenie warunków odbywania kary z 2014 r. Nawalny otrzymał bowiem wyrok 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za defraudację. Krytyka Kremla przewieziono na przejściowy komisariat pod Moskwą, a następnie został umieszczony w Chimkach, gdzie na prowizorycznej rozprawie sąd rozpatrywał wniosek o umieszczenie go w areszcie śledczym.

Nawalny został aresztowany na miesiąc. Doszło do protestów w samej Rosji, swoje oburzenie wyrażali też światowi przywódcy. Rosyjski opozycjonista został skazany na 2,5 roku więzienia i umieszczono go w kolonii karnej 100 km od Moskwy. Po miesiącu od skazania, pod koniec marca 2021 r., u Nawalnego pogorszył się stan zdrowia. Pojawiały się nawet doniesienia, że jego życie jest zagrożone.

Rosyjskie władze próbowały złamać krytyka Kremla

Władze kolonii karnej nie reagowały na ostry ból pleców i nóg krytyka Kremla, więc ten w odpowiedzi rozpoczął strajk głodowy. Odkąd trafił do kolonii karnej, miał stracić na wadze 15 kg. Rosyjskie władze próbowały złamać Nawalnego, przenosząc do kolonii karnej o bardziej zaostrzonym rygorze. W marcu 2022 r. rosyjski opozycjonista został skazany przez rosyjski sąd na dziewięć lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za defraudację i obrazę sądu.

W sierpniu 2022 r. zapadł kolejny wyrok ws. Nawalnego. Tym razem został skazany na 19 lat za szereg zarzutów dotyczących „ekstremizmu”. W kwietniu 2023 r. do krytyka Kremla wezwano karetkę z powodu silnego bólu brzucha. Współpracownicy politycznego wroga prezydenta Rosji alarmowali, że jest mu podawana wolno działająca trucizna, aplikowana za pomocą jedzenia. W styczniu b.r. Nawalny został przeniesiony do Polar Wolf, więzienia o „specjalnym rygorze” w rosyjskim regionie arktycznym.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...