Kaczyński jednak z prywatną ochroną w Sejmie. „Prezes PiS gra Hołowni na nosie”
Szymon Hołownia zapowiadał w listopadzie 2023 r., że prywatna ochrona nie będzie już mogła towarzyszyć Jarosławowi Kaczyńskiemu w Sejmie. Wszystko z powodu posiadanej broni. – Uważam, że Straż Marszałkowska i SOP w przypadku osób, którym ta ochrona przysługuje, są absolutnie kompetentnymi i wystarczającymi jednostkami, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim nam na terenie Sejmu – komentował marszałek Sejmu.
Hołownia 21 stycznia 2024 r. przekonywał, że „problem uniemożliwienia działań prywatnej ochronie prezesa PiS zostanie rozwiązany”. – Tylko proszę nam dać chwilę. Ja rozumiem, że są wielkie oczekiwania, tylko musimy robić to wszystko zgodnie z zasadami – dodał marszałek Sejmu. Wirtualna Polska podkreśla, że „niewiele się zmieniło” od czasu, kiedy Kaczyński był ochraniany przez Grom Group nawet jako wicepremier. Dodano, że lider Zjednoczonej Prawicy „gra Hołowni na nosie”.
Jarosław Kaczyński wciąż z prywatną ochroną w Sejmie
„Prywatni ochroniarze rzadko odstępują prezesa PiS na sejmowych korytarzach, chyba że jest otoczony kordonem posłów” – czytamy. WP w korespondencji z Kancelarią Sejmu i Centrum Informacyjne Sejmu wskazała przykład z dokładną datą, godziną, miejscem i wizerunkiem prywatnego ochroniarza, który wszedł w sejmowe kuluary z Kaczyńskim.
Zaznaczono, że „takich przykładów jest więcej”. Jedna z sytuacji opisuje zdarzenie, na którym ochroniarz witał się z funkcjonariuszem Służby Ochrony Państwa. Dwaj funkcjonariusze SOP nieoficjalnie przyznają, że „ochroniarzy prezesa wszyscy znają” i „zawsze byli traktowani jak państwowa formacja”. Wirtualna Polska przekonuje, że „Centrum Informacyjne Sejmu udaje, że nie widzi działań prywatnej firmy ochroniarskiej na terenie Sejmu”.
PiS znalazło sposób ws. prywatnej ochrony prezesa
CIS w odpowiedzi zapewnia m.in., że „żadna z osób nie wnosi na teren Sejmu broni i wszyscy podlegają takiej samej kontroli bezpieczeństwa realizowanej przez Straż Marszałkowską”. Centrum Informacyjne Sejmu przekonywało, że „żadna osoba w Sejmie nie funkcjonuje w specjalnym trybie prywatnej ochrony”. Przypomniano również, że „każdy klub parlamentarny ma możliwość zgłoszenia określonej liczby współpracowników, którzy otrzymują wskazane okresowe przepustki wstępowe”.