Nie żyje 3-latek, który wpadł do zbiornika wodnego. „Rodzina jest w szoku”

Dodano:
Karetka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / EvrenKalinbacak
Nie żyje 3-letni chłopiec, który wpadł do zbiornika wodnego. – Cała rodzina jest w szoku, dlatego nie przesłuchano jeszcze dziadka – przekazał Adam Weber z Prokuratury Rejonowej w Koninie, cytowany przez tvn24.pl.

W sobotę 24 lutego w godzinach popołudniowych do policji dotarło zgłoszenie o zaginięciu 3-letniego chłopca. Mł. asp. Sylwia Król, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Koninie, przekazała, że dyżurny natychmiast powiadomił wszystkie patrole, które odbywały służbę i rozpoczęto akcję poszukiwawczą.

3-latek wpadł do zbiornika wodnego. Dziecko nie żyje

Poszukiwania dziecka zajęły niemal dwie godziny. Chłopiec został znaleziony w zbiorniku wodnym w – oddalonej o dwa kilometry od jego domu – miejscowości Ludwików w powiecie konińskim. Rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chłopiec trafił do konińskiego szpitala, potem został przetransportowany do placówki w Poznaniu. Lekarze oceniali stan 3-latka jako ciężki.

Policja w rozmowie z Interią potwierdziła pojawiające się spekulacje o tym, że do zaginięcia 3-letniego chłopca doszło w trakcie spaceru, na który wybrał się z dziadkiem. – Dziadek stracił go (chłopca – red.) na moment z oczu, zaczął go szukać, nie odnalazł go sam, potem poinformowano nas o zdarzeniu – relacjonowała funkcjonariuszka. Niestety, dziecka nie udało się uratować. We wtorek 27 lutego chłopiec zmarł w Szpitalu Klinicznym im. Karola Johnschera w Poznaniu.

Zmiana kwalifikacji czynu

Jak podał tvn24.pl, Prokuratura Rejonowa w Koninie prowadziła postępowanie pod kątem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Po śmierci chłopca kwalifikacja czynu zostanie zmieniona na nieumyślne spowodowanie śmierci. – Mężczyzna był trzeźwy w momencie zdarzenia. Cała rodzina jest w szoku, dlatego nie przesłuchano jeszcze dziadka – przekazał Adam Weber z Prokuratury Rejonowej w Koninie. Trwa ustalanie wszelkich okoliczności zdarzenia. Poszukiwani są ewentualni świadkowie.

Źródło: TVN24 / Interia
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...