Co po prezydenturze? Duda: Mogę pracować fizycznie
W Polsce prezydent wybierany jest co pięć lat. Może jednak sprawować swoją funkcję przez maksymalnie 10 lat. Andrzej Duda urząd obejmuje od 2015 roku.
Na pytanie, co zamierza robić w przyszłości – które zadał mu redaktor naczelny „Faktu” Michał Wodziński – a także, czy tę przyszłość wiąże z Polską, odpowiedział, że jako „prezydent nie może skupiać się na własnej przyszłości”. Jako „priorytet” zaś traktuje kwestie dotyczące kraju.
Duda: Nie od samego początku byłem politykiem
Andrzej Duda przypomniał, że będzie miał 53 lata, gdy skończy się jego kadencja, co – jak na polityka – jest wiekiem młodym (poprzednik Dudy – Bronisław Komorowski – miał 63 lata, gdy opuszczał Pałac Prezydencki). Joe Biden – 46. prezydent Stanów Zjednoczonych – który zamierza ponownie wystartować w listopadowych wyborach 2025, na początku 11. miesiąca roku będzie miał 82 lata.
W wieku 53 lat polityk „może jeszcze dużo zrobić” – podkreśla Duda. – Proszę też pamiętać o tym, że to nie jest tak, że ja jestem politykiem od zawsze. Nie, przecież ja byłem kiedyś nauczycielem akademickim, pracowałem na uniwersytecie, realizowałem także praktyczną działalność prawniczą. Do polityki przyszedłem jako człowiek dojrzały. Miałem wtedy 34 lata – dodaje.
Prezydent jak w „Czterdziestolatku” – „żadnej pracy się nie boi”
Duda podkreśla, że miał już wtedy „lata pracy za sobą”, a doświadczenie zawodowe zdobywał w obszarach, które „nie miały nic wspólnego z polityką”. – Więc umiem pracować. Mam dwie ręce, mogę pracować fizycznie, jak będzie trzeba, nie ma dla mnie problemu – zaznaczył.
Kanał Zero na początku lutego także przeprowadził rozmowę z Dudą. Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek zadali prezydentowi podobne pytanie. Przyznał, że gdy myśli o zakończeniu prezydentury, marzy mu się „pójście w góry, by być tam sam”, by „nikt na niego nie patrzył”. Jako drugie marzenie wymienił „jazdę autem”. Duda przyznał, że od 2014 roku nie siedział za kierownicą.