Jan Krzysztof Ardanowski przerwał milczenie. Co usłyszał prywatnie od Jarosława Kaczyńskiego?
Pod koniec lutego w rozmowie z Radiem Plus były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ocenił, że PiS nie podniesie się po oddaniu władzy, jeśli u sterów partii pozostanie Jarosław Kaczyński.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Ardanowski rozwinął ten wątek. Mówił m.in. o tym, że próbował ostrzegać przed różnymi błędami prezesa PiS, ale nie został wysłuchany. Wśród tych błędów, w jego ocenie, była polityka rolna i brak wzmacniania rolników w łańcuchu żywnościowym.
Ardanowski o rozmowie z Kaczyńskim. „Wiele osób nie ma dostępu”
„Myślę, że po prostu do Kaczyńskiego wiele osób nie ma dostępu i nie może przekonać go argumentami. Specyficzny dwór, który się wokół niego stworzył, izoluje go od rzeczywistości. PiS przegrał te wybory. Wynik może nie był kompromitujący, dobry po ośmiu latach rządów, ale to nie było zwycięstwo. Jest przegrana, więc musi być rozliczenie. Również tego, co nie wyszło. Nie po to, żeby polować na kogoś. Po to, żeby wyciągnąć wnioski. Bez stanięcia w prawdzie jak teraz mamy odzyskać zaufanie społeczne? Weźmy choćby politykę rolną. Była nielogiczna. W dużej mierze zaważyła na złym wyniku PiS na wsi” — ocenił były minister rolnictwa.
Według Ardanowskiego o swoistej izolacji prezesa PiS może świadczyć ich rozmowa w cztery oczy. Kilka miesięcy temu miał ostrzegać Jarosława Kaczyńskiego przed różnymi niebezpieczeństwami, „choćby związanymi z Ukrainą”.
„A on do mnie na to »ja mam doradców, ja mam raporty, ja mam inną wiedzę«. Jak miałem przekonywać kogoś, kto jest przekonany, że wie lepiej. Nie mam zdolności profetycznych, ale wszystko, o czym mówiłem, sprawdziło się co do joty” — powiedział.
Dodał, że wiele osób w partii „patrzy ze smutkiem, a nawet z lękiem na to, jaki los czeka PiS”. „Ja powtarzam, że potrzebna jest wewnętrzna sanacja, jakaś odnowa. Tylko wtedy partia przetrwa” – stwierdził.