Kluczowa wygrana Trumpa. Może pojawić się na kartach do głosowania
14. poprawka do amerykańskiej konstytucji miała zablokować starty Donalda Trumpa w prawyborach prezydenckich. Zgodnie z nią – uchwaloną tuż po wojnie secesyjnej – na urząd nie może zostać wybrana osoba, która brała udział w przewrocie. A właśnie za taki uznawane są wydarzenia ze stycznia 2021 roku, kiedy tłum Amerykanów popędził na Kapitol aby sprzeciwić się wygranej Joe Bidena.
Trump wygrywa przed Sądem Najwyższym
Właśnie na podstawie 14. poprawki Sąd Najwyższy stanu Kolorado orzekł w grudniu, że Donald Trump nie pojawi się na kartach do głosowania w stanowych prawyborach. I to właśnie z tym wyrokiem w poniedziałek nie zgodził się Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych. Na jego podstawie unieważniono także decyzję władz w Illinois i New Hampshire.
Decyzja nie określa tego, czy działania Donalda Trumpa ze stycznia 2021 roku były udziałem w „rebelii”. Stwierdza jedynie fakt, że nie można zablokować jego startu w prawyborach. „Wielkie zwycięstwo Ameryki” – skomentował jednogłośne orzeczenie Donald Trump.
Jednogłośna nie była jednak decyzja tworząca precedens dla procedury w przypadku przyszłych działań stwierdzająca, że o ewentualnej dyskwalifikacji kandydata decydować powinien Kongres Stanów Zjednoczonych. Za nią zagłosowało pięciu sędziów, czterech było przeciwnych.
Decyzja dzień przed „superwtorkiem”
Kluczowym dla Donalda Trumpa jest termin, w którym zapadł wyrok Sądu Najwyższego. Poprzedza on tzw. „superwtorek”, czyli dzień organizacji prawyborów w największej licznie stanów. We wtorek do urn pójdzie 16 stanów, w tym Kolorado.
Sekretarz stanu Kolorado Jena Griswold skomentowała decyzję następująco: „Jestem rozczarowana. Decyzja Sądu Najwyższego pozbawia stany uprawnień do egzekwowania sekcji trzeciej 14. poprawki dla kandydatów federalnych”.
Na aspekt nieokreślenia się Sądu Najwyższego w sprawie wydarzeń ze stycznia 2021 roku zwróciło uwagę stowarzyszenie Obywatele na rzecz odpowiedzialności i etyki w Waszyngtonie.
„Sąd Najwyższy miał w tej sprawie możliwość uniewinnienia Trumpa i zdecydowali się tego nie robić. Każdy sąd – lub organ decyzyjny – który merytorycznie zbadał tę kwestię, ustalił, że wydarzenia z 6 stycznia były powstaniem i że Donald Trump go podżegał. To pozostaje prawdą do dziś” – napisano.