Tajemnicze wybuchy w Warszawie. Trop prowadzi do tunelu na Bielanach
Od pewnego czasu mieszkańcy warszawskich Bielan słyszą wybuchy nieznanego pochodzenia. Incydent był szczególnie uciążliwy w rejonie osiedli Ruda i Marymont Potok, jednak na potężny huk zwracały uwagę także osoby z sąsiednich dzielnic: Żoliborza czy Bemowa. Interweniowały władze dzielnicy.
Wybuchy w Warszawie. Policja nic nie znalazła
Sprawę badała też stołeczna policja, lecz do tej pory nic nie udało się ustalić. Źródło hałasu nie zostało odnalezione. Nieoficjalnie mówi się jednak o osobie, która może być za to odpowiedzialna. Informator „Wirtualnej Polski” przekazał, że nieznany mężczyzna z wiaduktu nad trasą Armii Krajowej (S8) ma schodzić do tunelu przy ekranach akustycznych.
Jak powiedział portalowi, domniemany sprawca mógł wybrać to miejsce specjalnie, bo dzięki temu huk podczas wybuchu rezonuje i słychać go nawet w promieniu kilku kilometrów. Jego zdaniem, przyczyną tak dużego hałasu jest zestaw bardzo mocnych petard. – To nie są zwykłe fajerwerki, tylko specjalne petardy niedopuszczone do zwykłej sprzedaży, czyli niedostępne dla wszystkich. Trzeba mieć „specjalne dojścia”, by je zdobyć – tłumaczy.
Nieoficjalnie informacje o wybuchach na Bielanach
Mieszkańcy Bielan są niepokojeni wybuchami od co najmniej od dwóch tygodni. O problemie w Warszawie informował „Miejski reporter” na swoim profilu w mediach społecznościowych.
„Huk słyszany w 6 dzielnicach! Około godziny 00:05 ponownie doszło do potężnego „wybuchu” niewiadomego pochodzenia w rejonie ulicy Gwiaździstej/Tylżyckiej w rejonie trasy S8. Na zdjęciu, które dostaliśmy widać kłęby dymu, które unoszą się po eksplozji, wielu z Was napisało, że huk słyszany był na Bielanach, Żoliborzu, Bemowie, Białołęce, Targówku, czy Pradze-Północ” – relacjonował na Facebooku.