Narażono nielegalnego migranta na utratę życia lub zdrowia? „Pushback” pod lupą prokuratury
Sprawa dotyczy sytuacji z początku maja 2023 r. Etiopczyk wraz z trzema innymi migrantami przekroczył nielegalnie granicę polsko-białoruską. Na miejscu zdarzenia pojawiła się Straż Graniczna, która zastała mężczyznę skarżącego się na uraz nogi. Obcokrajowiec został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego Wojska Polskiego, który przewiózł mężczyznę do szpitala w Siemiatyczach.
Po udzieleniu pomocy i diagnostyce Etiopczyka zabrano do strażnicy SG w Mielniku, a następnie na linię granicy, gdzie doszło do „pushbacku”. Migrant pozostawał przy zaporze po białoruskiej stronie granicy. Następnie powiadomił o sprawie aktywistów. Kolejnego dnia ponownie przedostał się wbrew przepisom przez granicę do naszego kraju. Ponownie został zatrzymany i przewieziony do szpitala. W końcu umieszczono go w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców, który opuścił po kilku miesiącach.
„Pushback” nielegalnego migranta ze złamaną nogą. Prokuratura prowadzi śledztwo
Polska Agencja Prasowa poinformowała, że Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim bada, czy doszło do narażenia zdrowia lub życia Etiopczyka oraz ewentualnie przez kogo. Mężczyzna miał mnogie złamanie kości lewej nogi i skręcony staw skokowy. Trwa m.in. sprawdzenie, jaki był przepływ informacji pomiędzy Strażą Graniczną, zespołem ratownictwa medycznego wojska i szpitalem.
Nie wiadomo, czy funkcjonariusze SG w momencie przeprowadzania „pushbacku” wiedzieli o problemach zdrowotnych migranta. Sam „pushback” został uznany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku za czynność bezskuteczną. Wyrok jest nieprawomocny. Podkreślono, że Straż Graniczna powoływała się na rozporządzenie graniczne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.