Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Są szczegóły wniosku
W rozmowie z TVP Info Krzysztof Gawkowski poinformował, że podpisał się pod wnioskiem o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. – Mogę zdradzić, że ma on 68 stron. Te zarzuty – w pierwszej części jest ich osiem – są bardzo mocne. I to są zarzuty, które w mojej ocenie dają pełne prawo powiedzieć, że będzie trybunał miał się czym zajmować – wyjaśnił wicepremier.
Dopytywany o szczegóły odparł, że zarzuty dotyczą nieprzestrzegania, niekonsultowania polityki pieniężnej państwa, ale również dotyczące działania bez odpowiedniego upoważnienia zarządu NBP. – To nie są tylko zarzuty mające charakter mówienia o tym, że nie było apolityczności zachowanej – tłumaczył.
Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Oto zarzuty
Z ustaleń TVN24 wynika, że zarzuty dotyczą także sytuacji wewnątrz NBP. – To są zarzuty również o to, że prezes NBP nie dopuszcza członków Rady Polityki Pieniężnej i części członków zarządu NBP do informacji. Są też zarzuty o skup obligacji w roku 2020 roku, ale są też zarzuty dotyczące premii dla Adama Glapińskiego. Jest bardzo różny ciężar gatunkowy tych zarzutów – podkreślił dziennikarz Krzysztof Piasecki.
Jak czytamy w treści wniosku udostępnionego przez TVN24, jeden z zarzutów dotyczy uchybienia się od obowiązku współpracy z ministrem finansów przy opracowywaniu planów finansowych państwa poprzez wprowadzenie szefa resortu w błąd w trakcie opracowywani ustawy budżetowej na 2024 rok. Adam Glapiński miał bezpodstawnie udzielić informacji o prognozowanej wpłacie do budżetu z zysku NBP za 2023 rok w wysokości 6 mld złotych. W rzeczywistości bank według prognoz miał ponieść stratę w wysokości co najmniej 17 mld złotych.
W uzasadnieniu wniosku podkreślono, że ogranicza się on do postawienia zarzutów wyłącznie Adamowi Glapińskiemu, chociaż część zarzucanych mu czynów była popełniona wspólnie bądź w porozumieniu z niektórymi członkami zarządu lub RPP. Polskie prawo nie przewiduje jednak możliwości pociągnięcia tych osób do odpowiedzialności konstytucyjnej.
Gawkowski: Glapiński to największy szkodnik polskiej gospodarki
W opinii Krzysztofa Gawkowskiego Adam Glapiński był i jest największym szkodnikiem polskiej gospodarki w ostatnim 30-leciu. – Opowiadał rzeczy, które w gospodarce i finansach państwa były herezją, to znaczy namawiał swoich współobywateli do brania kredytów, kiedy wiedział, że ryzyko inflacyjne idzie do góry i kiedy stopy procentowe pójdą do góry. Jednocześnie mówił, że w krótkim czasie inflacja w Polsce nie wzrośnie, a mówił to, kiedy była bliska 3 proc., a wzrosła do ponad 18 proc. – komentował.