Nazwisko gwarancją sukcesu wyborczego
Na Łukasza Tuska, technika agrobiznesu z Woskowic niedaleko Namysłowa zagłosowało 20 931 osób - więcej niż na posła PO Tadeusza Jarmuziewicza (18 447 głosów). Startujący z 22 pozycji na liście Łukasz Tusk, który jak mówi, jest dalekim krewnym Donalda (dziadkowie obu Tusków byli kuzynami), osiągnął trzeci wynik wśród 7 opolskich posłów PO.
Nowowybrany poseł chce się w przyszłym Sejmie zająć sprawami rolnictwa i działać na rzecz powrotu do kraju młodych ludzi, którzy wyjechali z Polski. Przyznaje, że nazwisko pomogło mu dostać się do parlamentu.
W Sejmie - jako trzeci poseł PiS z okręgu - zasiądzie także Jan Religa, inżynier chemik emeryt i b. radny z Kędzierzyna Koźla. Jego zdaniem, jest on osobą na tyle znaną - b. pracownikiem Zakładów Azotowych "Kędzierzyn" i działaczem "Solidarności" - że zbieżność nazwiska z ministrem zdrowia nie miała większego znaczenia w wyborach.
Religa startował z 13 miejsca na liście PiS. Zdobył 9 039 głosów - więcej niż szef partii regionie Mieczysław Walkiewicz (6 636) i posłanka Teresa Ceglecka-Zielonka (5 363), którzy nie zdobyli mandatów.
ab, pap