Dantejskie sceny w warszawskim sklepie. W ruch poszedł kij od szczotki i miotacz gazu?
Straż Miejska w Warszawie wydała komunikat w sprawie incydentu, do którego doszło w jednym z sieciowych sklepów spożywczych przy ul. Składkowej w dzielnicy Włochy. W środę 20 marca ok. godz. 14:40 funkcjonariusze dostali zgłoszenie dotyczące awantury. Gdy pojawili się na miejscu, zobaczyli kobietę, która siedziała na krześle przed sklepem. 28-latka była zakrwawiona.
„Strażnicy uspokoili ją, opatrzyli ranę na głowie i wezwali pogotowie ratunkowe. Jak ustalili, kobieta miała zostać uderzona kijem od szczotki przez pracownicę sklepu, która miała też wobec niej użyć ręcznego miotacza gazu” – czytamy w treści krótkiego komunikatu. Z kolei z relacji sprzedawczyni wynikało, że to ona została zaatakowana i musiała się bronić.
Obrażenia, które odniosła 28-letnia kobieta były na tyle poważne, że została przetransportowana do szpitala. Do wiadomości publicznej nie zostały przekazane szczegółowe informacje dotyczące jej stanu zdrowia. W sprawie wciąż jest wiele niewiadomych. Strażnicy miejscy do dalszego wyjaśniania okoliczności zdarzenia wezwali patrol policji.
Demolka w centrum handlowym w Warszawie. Gigantyczne straty
Do innego niebezpiecznego zdarzenia – choć o innym charakterze – doszło kilka dni temu w warszawskim centrum handlowym Westfield Mokotów. W podziemiach galerii znajduje się strefa ładowania pojazdów elektrycznych. Z informacji „Gazety Wyborczej” wynikało, że kobieta kierująca Lexusem pomyliła pedał gazu z hamulcem. W efekcie wjechała w trzy inne ładujące się samochody elektryczne – dwa Porsche oraz jedną Teslę. Klientka centrum handlowego nie tylko doprowadziła do rozbicia czterech luksusowych aut (w tym również swojego), ale także zniszczyła ładowarkę do samochodów elektrycznych. Straty oszacowano na ponad milion złotych.