Papież Franciszek obmył nogi 12 więźniarek. Z okazji Wielkiego Czwartku
W ostatnim czasie sporo mówi się o problemach zdrowotnych głowy Kościoła katolickiego. M.in. podczas Niedzieli Palmowej papież powinien wygłosić homilię, ale nie zrobił tego – informowała agencja Reutera, co było dość niespodziewane. W ostatnich tygodniach Ojciec Święty zmagał się z grypą i zapaleniem oskrzeli. Papież jeździ też na wózku inwalidzkim, choć stara się w niektórych momentach wstawać z niego, by o własnych siłach m.in. wejść na pokład papamobile'u.
W Wielki Czwartek papież odprawił rytuał, podczas którego obmył stopy 12 więźniarek, odbywających karę w rzymskim więzieniu – informuje portal telewizji ABC News. By mogło do tego dojść, pracownicy zakładu karnego Rebibbia (północno-wschodnia część stolicy Włoch) przystosowali miejsce do obrzędu tak, by papież mógł łatwo przemieszczać się na wózku i schodzić z niego, by m.in. pocałować na koniec stopy każdej z kobiet. Same więźniarki znajdowały się też na podwyższonym podeście i siedziały na stołkach.
Przez setki lat wśród osób, którym obmywano stopy, byli wyłącznie mężczyźni
W trakcie wydarzenia doszło do niespodziewanych scen. Część więźniarek, a także te, które obserwowały obrzęd Mandatum, zaczęło płakać. Działo się to gdy Papież Franciszek przemywał ich stopy, a następnie osuszał ręcznikiem. Jak relacjonuje redakcja amerykańskiej telewizji, miał też uśmiechać się do kobiet.
Jak opisuje portal Deon, rytuał zaczęto pielęgnować od V w. Chodzi tu oczywiście o pamięć ws. wydarzeń opisanych w Biblii, w Nowym Testamencie. Przed ukrzyżowaniem Jezusa obmył on nogi swoim 12 uczniom, a potem usiadł z nimi przy jednym stole, celem spożycia paschalnej wieczerzy. Co ciekawe, przez setki lat do obrzędu dobierano wyłącznie mężczyzn, ale dzięki dekretowi papieża Franciszka z 2016 roku przestano obmywać stopy wyłącznie tej płci.
Redakcja Opoki wskazuje zaś, ze nie istnieją przepisy, które nakazują, by osób, które uczestniczą w obrzędzie Mandatum, było dokładnie 12. Jest to sprawa umowna.