Dziewiczy lot największego samolotu świata
455 pasażerów historycznego lotu, z których wielu zapłaciło za bilet dziesiątki tysięcy dolarów na specjalnej aukcji charytatywnej, pożegnanych zostało hucznie na płycie lotniska przez tysiące wiwatujących Singapurczyków, szczęśliwych z posiadania przez ich kraj niezwykłej maszyny.
Na pokładzie ważącego ok. 500 ton liniowca, wykonanego w luksusowej wersji, obejmującej stosunkowo małą liczbę miejsc pasażerskich, znajduje się też około 30 członków załogi, w tym czterech pilotów. Najstarszy pasażer Leong Lou Teck ma 91 lat, najmłodszy - 10 miesięcy.
Należący do Singapore Airlines pierwszy egzemplarz europejskiego "superjumbo" został sprzedany już w ub. roku liniom singapurskim przez producenta - konsorcjum Airbusa. Po 18 miesiącach zwłoki, spowodowanej kłopotami technicznymi i organizacyjnymi w trakcie prototypowej produkcji, odbywającej się w kilku krajach, w wielu różnych zakładach należących do konsorcjum Airbus, samolot przekazano Singapurczykom przed 10 dniami, podczas uroczystej gali w Tuluzie na południu Francji. Z tamtejszego lotniska wystartował przed tygodniem w rejs do Singapuru, który jednak odbywał się jeszcze bez pasażerów.
Bilety na pierwszy lot komercyjny były przedmiotem licytacji na cele charytatywne. Uzbierano 1,25 mln dolarów (915 tys. euro), co daje średnią 2650 dol. za jeden bilet. Najwięcej zapłacił Julian Hayward, biznesmen z Sydney, którego bilet powrotny na trasie Singapur - Sydney - Singapur kosztował 73 tys. euro. Najtaniej pewien Austriak, który do Sydney poleciał za zaledwie 400 euro.
Dziewiczy lot potrwa siedem i pół godziny. Po jego zakończeniu pierwszy na świecie egzemplarz giganta A380 przejdzie na stałe na linię Singapur - Sydney i będzie ją obsługiwał przez najbliższe lata.
Inauguracja A380 następuje dokładnie w 37 lat, 9 miesięcy i 4 dni po pierwszym locie pierwszego szerokokadłubowego samolotu Boeing 747 (21 stycznia 1970), który obecnie został zdetronizowany przez A380 jako największa maszyna pasażerska.
Singapurski A380 wykończony jest szczególnie luksusowo, kosztem mniejszej liczby miejsc pasażerskich, których jest tylko 471, w tym 12 w pierwszej klasie, wyposażonej w łóżka, stoły do pracy i duży ekran. Tymczasem w najoszczędniejszej z planowanych wersji A380, przeznaczonej na turystykę czarterową, ma się pomieścić aż 853 pasażerów.
Europejskie konsorcjum ma już zamówienia na 189 samolotów - gigantów, złożone przez 16 linii lotniczych, głownie z rejonu Zatoki Perskiej, Azji i Europy. W przyszłym roku odbiorcy mają otrzymać 13 wielkich maszyn, w 2009 roku następne 25, a w 2010 kolejne 44. Drugi egzemplarz A380 przejdzie w ręce klienta dopiero w początkach przyszłego roku.
Ekonomiści Airbusa twierdzą, że A380 "będzie najbardziej rentownym samolotem na świecie", w przeliczeniu na jedno miejsce pasażerskie. W porównaniu z głównym konkurentem, latającym już od wielu dziesięcioleci "jumbo-jetem" czyli Boeingiem B747, jego koszty jednostkowe mają być niższe o 15 - 20 proc.
pap, ss