Politycy PiS zjechali się na Nowogrodzką. Brudziński ujawnił temat rozmów
8 kwietnia Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała oficjalne wyniki głosowania – w wyborach do sejmików wojewódzkich najwięcej mandatów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość – 239 (34,27 proc. głosów) – do rad powiatów, również, na 1. miejscu znalazło się PiS – 2080 mandatów (29,94 proc.). To samo, gdy chodzi o w wybory do rad gmin i miast – tu PiS znalazło się zaś na 2. miejscu – co przełożyło się na 3069 mandatów (13,56 proc.).
Przyszedł czas na wybory europejskie 2024, które odbędą się już na początku czerwca. Komitety do PKW zgłaszać można jeszcze przez niecałe dwa tygodnie. Tymczasem 9 kwietnia zwołane zostało zebranie Komitetu Politycznego PiS. Jak podaje Interia, to właśnie o wynikach minionych wyborów, a następnie także o wyborach do Europarlamentu rozmawiać będą najprawdopodobniej politycy prawicy w siedzibie partii. Potwierdził to Joachim Brudziński.
Kurski i Jaki
Podczas wiecu wyborczego PiS 8 kwietnia, tuż za Jarosławem Kaczyńskim, znajdował się Jacek Kurski – były prezes Telewizji Polskiej – który, jak się spekuluje, prawdopodobnie wystartuje w czerwcowych wyborach. Onet podaje nieoficjalnie, że polityk obecnie „szuka miejsca na listach”, co potwierdza także jeden anonimowych rozmówców dziennikarzy. — On by chciał gdziekolwiek, to jest jasne. Jednak widząc, że nie bardzo mu tu na Podlasiu i Mazurach wychodzi, to zaczął przymierzać się do innego okręgu — twierdzi źródło.
Także Patryk Jaki, lider Suwerennej Polski, ma również ubiegać się o reelekcję. W programie „Graffiti” w Polsat News Mateusz Morawiecki został zapytany o europosła, który w ostatnim czasie w negatywny sposób decyzje premiera ws. Zielonego Ładu. Poseł PiS stwierdził, że Jaki „zagalopował się”. To pokazuje jednak, że o politykach, którzy prawdopodobnie znajdą się na listach w czerwcu, jest coraz głośniej.
Brudziński zdradził cel spotkania
W rozmowie z dziennikarzami Polsatu europoseł Joachim Brudziński, przed wejściem do siedziby PiS, odpowiedział na kilka pytań odnośnie spotkania. Polityk zdradził, że wszyscy siądą do stołu, by zrobić podsumowanie. Przeanalizują sytuację w konkretnych miejscach w Polsce, gdzie PiS odniósł zwycięstwo, a gdzie mógł odnieść, ale otarł się „o włos” o mandaty. – Normalna partyjna robota. Wygraliśmy z takim poparciem, jakiego jeszcze PiS w wyborach samorządowych nie osiągnął – zaznaczył.
Brudziński przyznał, że kwestia wyborów europejskich może „pojawić się” na spotkaniu, ale dopiero wówczas, gdy zamknięty zostanie wątek wyborów samorządowych.