Sejm reaguję na aferę z ujawnieniem tajnych obrad Lewicy. „Prace testowe”
Jedno z zamkniętych – jak się wydawało – obrad Lewicy transmitowane było przez sejmową telewizję. Strategię klubu mogli poznać wszyscy posłowie. Parlamentarzyści mówią wprost o skandalu, bo omawiali wówczas plan działań w związku z debatą nad ustawami aborcyjnymi. Sprawę jako pierwsza opisała Wirtualna Polska.
– Nie będę jątrzył. Każdy myśli i wie, co się wydarzyło. A wydarzyło się to akurat wtedy, kiedy była omawiana taktyka ws. ustaw związanych z aborcją, a wiecie z kim mamy w tej sprawie konflikt i skąd się wziął. Przypomnę, że wziął się nie z naszego pieniactwa, tylko z tego, że wprowadzanie tych ustaw było wielokrotnie przesuwane. Wreszcie jutro te projekty będą procedowane, moim zdaniem za późno – tak do zdarzenia odniósł się Włodzimierz Czarzasty na spotkaniu z dziennikarzami.
Wyciekła transmisja tajnych obrad Lewicy. Jest reakcja Kancelarii Sejmu
Na incydent zareagowała Kancelaria Sejmu, która zapewnia, że jest to odosobniony i wyjątkowy przypadek. „Incydent był spowodowany pracami testowymi i wdrożeniowymi nowego systemu usługi transmisji, której dostawca został niedawno zmieniony. W jego ramach są wdrażane nowe funkcjonalności, których uruchomienie produkcyjne wymaga gruntownego sprawdzenia” – wskazano.
Wyjaśniono, że zdarzenie zostało potraktowane „z najwyższym priorytetem”, a szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki już 9 kwietnia w godzinach wieczornych wystosował przeprosiny na ręce przewodniczącej Klubu, posłanki Anny Marii Żukowskiej. „Przekazał też na ręce pani przewodniczącej szczegółowe wyjaśnienia ze strony Ośrodka Informatyki, odpowiedzialnego za transmisje w sejmowym systemie telewizji wewnętrznej” – podano.
Co ważne, do transmisji tajnych obrad mieli dostęp m.in. parlamentarzyści w hotelu sejmowym, ale obraz nie trafił do sejmowego systemu transmisji internetowych ani nie był dostępny na sejmowym kanale wideo w serwisie YouTube.
„Kancelaria Sejmu, przygotowując się do uruchomienia nowych rozwiązań, prowadzi m.in. testy obciążeniowe nowego systemu oraz automatyzacji procesów dotyczących rozpoczynania i kończenia transmisji. Rozwiązania te pozwolą w przyszłości na optymalne kosztowo zapewnianie osobom zainteresowanym przebiegiem procesu legislacyjnego dostępu do lepszych niż dotąd stosowane usług transmisyjnych” – tłumaczy Kancelaria Sejmu.
Zapewniono, że weryfikowane i uzupełniane są procedury, by wyeliminować ryzyko wystąpienia podobnej sytuacji w przyszłości.