Kamiński spuścił polityczną bombę. Ujawnił szczegóły operacji CBA
Mariusz Kamiński składa zeznania przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Były szef MSWiA przyznał, że był pierwszą osobą, która dostała informację o nadużyciach w MSZ i zlecił podjęcie tej sprawy i jej pełne wyjaśnienie do CBA.
Mariusz Kamiński o tajemniczym informatorze
Polityk powiedział, że w drugiej połowie lipca 2022 r. zgłosił się do niego informator. – Ten przedsiębiorca prowadził firmę, w której pracowali cudzoziemcy. Stwierdził, że ma dojście do MSZ, ale jest drogie i szuka innego, tańszego, skutecznego, by załatwiać wizy dla swoich pracowników. On odmówił i był oburzony propozycją – zapewniał.
– Osobiście zadzwoniłem do szefa CBA Andrzeja Stróżnego, poinformowałem o tym, co do mnie dotarło. Poprosiłem o zorganizowanie spotkania z CBA z tą osobą, by mogła przekazać funkcjonariuszom to, co wie. Do tego spotkania doszło 27 lipca 2022 r. Funkcjonariusze ocenili, że osoba jest osobą wiarygodną – podkreślał Mariusz Kamiński.
Mariusz Kamiński o operacji CBA
Polityk PiS zeznał, że wobec Edgara K. została zastosowana operacja specjalna CBA. — Z zeznań wynika, że w połowie 2022 r. Edgar K. przyjął pierwszą korzyść majątkową i twierdził, że trafił na żyłę złota. Po dwóch miesiącach dotarła do mnie informacja, że coś złego dzieje się w MSZ – tłumaczył.
Z relacji byłego ministra wynika, że na trop Edgara K. wpadła też ABW. – Dwukrotnie przeprowadzono dwie kontrolowane próby wręczenia korzyści majątkowych. W wyniku pierwszej operacji został zatrzymany przedsiębiorca, który szukał lepszych kontaktów do MSZ-u. W drugiej operacji został zatrzymany Edgar K., przyjmując 160 tys. złotych łapówki – ujawnił Mariusz Kamiński.
– Proceder trwał dwa tygodnie, wszystkie osoby zostały zatrzymane. W trakcie zatrzymania Edgara K. zabezpieczono 150 tys. zł. To nie były te pieniądze z kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowych. A następnie na posesji rodziców znaleziono skrytkę, w której znajdowało się ok. 100 tys. Z tego procederu zabezpieczono łącznie ok. 250 tys. – zeznawał Mariusz Kamiński.
Co o sprawie wiedział Jarosław Kaczyński?
Według byłego ministra Piotr Wawrzyk „miał świadomość i umożliwił Edgarowi K. skorzystanie z instrumentów, jakie ma MSZ w związku z wydawaniem wiz”. – Miał świadomość, że Edgar K. miał korzyści majątkowe z tego tytułu. Według mojej wiedzy Piotr Wawrzyk nie pobierał korzyści majątkowych.
Były szef MSWiA podkreślił, że powiadomił Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Raua o procederze w resorcie spraw zagranicznych. — Uznałem, że pan Wawrzyk powinien być odsunięty od obowiązków i tak się stało — stwierdził przed komisją.