Akcja poszukiwawcza na Bałtyku. Wojsko złożyło deklarację
Akcja poszukiwawcza została wszczęta w środę po południu. Zaangażowano do niej dwa śmigłowce oraz okręt ORP Albatros. Wojsko wykorzystuje specjalistyczny sonar.
– Wojsko nie przerwało akcji poszukiwawczej i nie przerwie jej do czasu odnalezienia żołnierza – zadeklarował w rozmowie z PAP podpułkownik Mariusz Łapeta, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych.
Początkowo w akcję zaangażowane były także jednostki cywilne – Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz WOPR. Te jednak zakończyły swoje działania w środę ok. godz. 19 deklarując przy tym, że są gotowi wyruszyć ponownie, jeśli Marynarka Wojenna będzie ich potrzebować.
Zaginięcie żołnierza GROM podczas ćwiczeń na Bałtyku
Do zaginięcia żołnierza doszło w środę przed godz. 13 podczas ćwiczeń. To wtedy Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR otrzymała informację. – Podczas ćwiczeń wojskowych zaginął jeden z nurków. Trwa akcja poszukiwawcza – mówił Rafał Goeck, rzecznik SAR.
Według doniesień zaginięcie miało mieć miejsce w okolicach portu Westerplatte. „Dziś po południu, w trakcie programowego szkolenia nurkowego na Bałtyku, zaginął jeden z żołnierzy wojsk specjalnych” – przekazało kilka godzin później Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
– Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM, zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte – informował w środę podpułkownik Mariusz Łapeta, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych.