W szeregach PiS doszło do zdrady. Jacek Sasin grozi konsekwencjami
7 maja radni sejmiku województwa na Podlasiu wybrali nowego przewodniczącego. Nie jest to polityk prawicy, choć region ten, jak twierdzą niektórzy, jest jednym z „bastionów” partii PiS.
Podlasie. Głosowanie na nowego przewodniczącego. Zaskakujący rezultat
Wybory do podlaskiego sejmiku zdominowało w kwietniu ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego – Prawo i Sprawiedliwość zgarnęło tam bowiem aż 43,47 proc. wszystkich głosów, co przełożyło się na ponad 194 tys. wyborców. Na kolejnym miejscu znalazła się natomiast Koalicja Obywatelska – 22,75 proc. i 101,5 tys. głosów, a dalej Trzecia Droga – 16,45 proc. i 73,5 tys. wyborców. Dalej zaś uplasowała się Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – kandydaci uzyskali 9,95 proc. głosów.
Jak rozłożyły się mandaty? W przypadku ugrupowania Kaczyńskiego radni otrzymali – 15 mandatów, jeśli chodzi o KO, przełożyło się to na – osiem mandatów, natomiast Trzecia Droga otrzymała – sześć mandatów. Ostatni należy zaś do Konfederacji i Bezpartyjnych.
PiS zaproponował na przewodniczącą Wandę Mieczkowską. Natomiast koalicja postawiła na Cezarego Cieślukowskiego z Trzeciej Drogi. Kto zwyciężył?
Politycy KO, Trzeciej Drogi i PiS zagłosowali na Cieślukowskiego
17 głosów przypadło kandydatowi Trzeciej Drogi. Prosta matematyka pokazuje, że na byłego podsekretarza stanu w ministerstwie zdrowia zagłosować musiały dwie osoby spoza KO i Trzeciej Drogi. Wśród osób tych znalazła się Wiesława Burnos i Marek Malinowski, członkowie zarządu poprzedniej kadencji, którzy wcześniej reprezentowali PiS.
Głosy polityków prawicy przeważyły w głosowaniu, dzięki czemu przewodniczącym mógł zostać proponowany przez opozycję Cezary Cieślukowski. Na kandydatkę PiS-u zagłosowało 13 radnych z opozycji.
Natomiast nowym marszałkiem województwa podlaskiego został Łukasz Prokorym z KO. I tu przeważyły głosy Burnos, a także Malinowskiego. Polityka KO poparło 16 radnych. Drugi kandydat z PiS – Artur Kosicki – mógł liczyć na 13 głosów. Jeden z nich był nieważny.
Jacek Sasin reaguje na rewolucję na Podlasiu
Suchej nitki na (byłych) reprezentantach PiS nie zostawił Jacek Sasin. „To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia. Zdrada ma krótkie nogi. Przekonają się o tym szybciej niż im się wydaje” – napisał w mediach społecznościowych polityk PiS komentując wyniki głosowania.