Poseł wtargnął na mównicę. Zakłócił przemówienie Donalda Tuska
Donald Tusk wygłosił mocne przemówienie w Sejmie. Premier zabrał głos w debacie nad wotum nieufności dla minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Premier nie szczędził gorzkich słów pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, odniósł się również do protestu rolników, który trwa na sejmowych korytarzach.
Szef rządu odniósł się przy okazji do protestu rolników, który trwa w Sejmie. Grupa związkowców domaga się zamknięcia granicy z Ukrainą. – Spędziłem na spotkaniach z przedstawicielami rolników kilkadziesiąt godzin. PiS i banda nieuków doprowadzili do tego, z czym się dzisiaj mierzymy. Dołożył się też Robert Telus, kolejny gigant polskiego rolnictwa. Trzeba było spotykać się z rolnikami, gdy wpuściliście do Polski tony zboża z Ukrainy albo zgadzaliście się na Zielony Ład – grzmiał z sejmowej mównicy Donald Tusk.
Sejm. Paweł Rychlik z PiS wtargnął na mównicę
W pewnej chwili na mównicy pojawił się Paweł Rychlik. Poseł PiS nic sobie nie robiąc z uwag prowadzącego obrady Szymona Hołowni, położył koło Donalda Tuska kolorową tabliczkę. Widniał na niej napis: Stop podwyżkom od lipca. W tej samej chwili posłowie KO Jakub Rutnicki i Witold Zembaczyński ruszyli, aby zmusić przedstawiciela PiS do zejścia z podium.
– Proszę opuścić mównicę. Panie pośle, proszę to zabrać z mównicy. Kiedy ja prowadzę obrady to mównica jest miejscem sterylnym – zaapelował Marszałek Sejmu. Chwilę później Donald Tusk wziął tabliczkę do ręki i odwrócił ją na drugą stronę.
Happening posła PiS może go słono kosztować. Szymon Hołownia zapowiedział, że złoży do Prezydium Sejmu wniosek o ukaranie polityka za naruszenie powagi Sejmu. Pawłowi Rychlikowi grozi kara finansowa w wysokości nawet 12 tys. złotych.