Polska jak „kraj Trzeciego Świata”. Zadziwiająca diagnoza Kaczyńskiego
W niedzielne popołudnie Jarosław Kaczyński spotkał się ze swoimi sympatykami w Siedlcach. Prezes PiS nie szczędził gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska. W opinii polityka „cała kampania, która doprowadziła obecnego szefa rządu do władzy była oszustwem”.
– Najbardziej bulwersująca sfera kłamstwa to dotycząca życia Polaków. Myśmy w ciągu tych osiem lat naszych rządów można powiedzieć, to nie są moje słowa, ja tutaj cytuje kogoś, wyciągnęli Polskę ze sfery trzeciego świata – bo tam, gdzie są głodne dzieci tam jest trzeci świat – do sfery państw cywilizowanych – stwierdził prezes PiS.
Jarosław Kaczyński ostro o rządach Donalda Tuska
Polityk przekonywał, że „Polska nie może rozwijać się bez energii atomowej a sami Polacy doskonale rozumieją, że CPK to przyszłość kraju”. Według Jarosława Kaczyńskiego „Polskę pod rządami Donalda Tuska czeka tylko i wyłącznie bieda”. Wspomniał m.in. o masowych zwolnieniach, do których doszło w kilku firmach. – Te rządy zapowiadają nam biedę. Biedę polegającą na tym, że polska stopa życiowa nie będzie rosła, tylko spadała. Proces polegający na tym, żeby Polacy mogli żyć na poziomie zachodniej Europy zostanie zatrzymany, chyba że my wrócimy do władzy – podkreślił.
– Przeżywaliśmy kryzysy, ale naszą reakcją było budowanie tzw. tarcz. To osłaniało w dużym stopniu gospodarkę, miejsca pracy i bezpośrednio ludzi. Inflacja tak jak zapowiadał to Adam Glapiński, została stłumiona. A dzisiaj tych tarcz już nie ma i powoduje to wzrost cen – komentował.
Prezes PiS: Ja nie wzywam do rewolucji
W opinii Jarosława Kaczyńskiego to jest „dopiero początek a Polska naprawdę dostanie po głowie, jak w życie wejdą przepisy Zielonego Ładu”. – Czym ma być Polska? Jaka ma być Polska? Ma być peryferyjnym krajem, podporządkowanym Niemcom i w dalszym ciągu Rosji? Czy też ma być krajem niepodległym, który jest na poziomie dużych krajów europejskich, który ma silną armię, ma duże znaczenie w tej części Europy, a przez to w całej Europie i dzięki temu naprawdę się liczy? Jakiej Polski państwo chcą? – dopytywał.
Prezes PiS zarzucił także Donaldowi Tuskowi, że „nie jest dobrym gwarantem bezpieczeństwa dla Polski”. Czy ja wzywam do rewolucji? Nie, ja wzywam do tego, żeby się naród obudził. Musimy walczyć razem, musimy iść razem jako biało-czerwona rodzina – podsumował.