Mastalerek o spekulacjach wokół startu Gawryluk w wyborach. „Trzeba traktować poważnie”
Chociaż wybory prezydenckie w Polsce zostaną przeprowadzone w 2025 roku, już dawno ruszyła nieoficjalna giełda z nazwiskami potencjalnych kandydatów. Na liście jest m.in. Dorota Gawryluk. Dziennikarka nie potwierdziła swoich ewentualnych aspiracji w wyścigu o prezydenturę.
O to, czy prezydent Andrzej Duda będzie jej kibicował, został zapytany szef Gabinetu Prezydenta RP. – Myślę sobie, że miałem rację wtedy, kiedy mówiłem, że to Zjednoczona Prawica powinna zabiegać o wsparcie prezydenta Dudy i bez wsparcia prezydenta Dudy w kampanii w 2025 roku nie ma szansy na to, żeby zrobić dobry wynik. Mówiłem to konsekwentnie w ostatnich miesiącach – odpowiedział Marcin Mastalerek w „Porannej rozmowie” na antenie RMF FM.
Gawryluk kandydatką na prezydenta? Mastalerek odniósł się do spekulacji
Szef Gabinetu Prezydenta RP podkreślił także, że obecnie „nie ma jeszcze żadnej kandydatury” w kontekście wyborów prezydenckich. – Dorota Gawryluk jest dziennikarką, publicystką. Mogę ją oceniać tylko jako dziennikarkę. Nie znam jej – stwierdził Marcin Mastalerek.
– Mogę panu odpowiedzieć, że jest inny dziennikarz, którego poparłbym w wyborach i któremu mógłbym zrobić kampanię wyborczą – zażartował i wskazał na Roberta Mazurka. – Mielibyśmy takie hasło: „Może nie będzie lepiej, ale na pewno będzie śmieszniej”. Takie hasło oczywiście już było, ale możemy przecież kopiować – kontynuował.
Gawryluk wystartuje w wyborach prezydenckich? „Takie pomysły trzeba traktować poważnie”
Czy pogłoski o możliwości startu Doroty Gawryluk w wyborach prezydenckich należy odbierać jako kaczkę dziennikarską? – Wszystkie takie pomysły trzeba traktować poważnie, bo historia w wielu zachodnich demokracjach, i nie tylko w zachodnich, pokazała, że jest to możliwe – powiedział Marcin Mastalerek. Szef Gabinetu Prezydenta RP wymienił m.in. Szymona Hołownię i Pawła Kukiza jako osoby, które dostały się do polityki ze świata mediów, świata artystycznego.
Marcin Mastalerek został również zapytany, czy pomógłby Dorocie Gawryluk, gdyby potwierdziłyby się plotki o jej starcie w wyborach. – Chyba mam już dość prowadzenia komuś kampanii. Jak już chyba miałbym się angażować w kampanię wyborczą to raczej po drugiej stronie – powiedział współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. – Można zostać np. samorządowcem – wskazał w dalszej części rozmowy.