Kongo. Przełom ws. skazanego polskiego podróżnika. Sikorski: Jest już bezpieczny w Europie
52-letni podróżnik Mariusz Majewski został kilka tygodni temu zatrzymany w Kongo przez służbę bezpieczeństwa. Następnie stanął przed trybunałem wojskowym. Przedstawiono mu zarzuty związane z rzekomym sabotażem i niszczeniem instalacji Sił Zbrojnych Demokratycznej Republiki Konga. W związku z tym usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności, choć groziła mu kara śmierci.
Interia poinformowała, że mężczyznę „uwolniono”. Informacje te potwierdził 28 maja minister Sikorski.
Pokazowy proces za sabotaż
O sprawie jako pierwsza poinformowała w ubiegłym tygodniu redakcja Interii. Proces, podczas którego skazano 52-latka, miał charakter pokazowy. Do sprawy odnosił się m.in. wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Podkreślał, że zarzuty wobec 52-latka „są bezzasadne”.
Rzecznik polskiej dyplomacji podczas konferencji prasowej wyjaśniał natomiast, że Majewski „jest człowiekiem, który należy do klubu podróżników i realizuje swoje pasje”. Pojechał do Demokratycznej Republiki Konga „w wyniku zbiegu okoliczności”, zaś jego zachowanie, które nie spodobało się władzom, wynikało z „nieznajomości lokalnych obyczajów”. Paweł Wroński zapowiadał, że w sprawę zaangażuje się prezydent Andrzej Duda. – Sytuacja z polskim obywatelem w DRK nie jest odosobnionym przypadkiem – podkreślał.
52-latek nie jadł i nie pił. Jest już bezpieczny w Europie
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” ciotka Majewskiego przekazała, że 52-latek znajduje się w bardzo złym stanie. – Chce umrzeć – stwierdziła. Mężczyzna miał nie jeść, nie pić, a także żyć w ciągłym strachu, bo więźniowie mieli noże czy żyletki – i to oni rządzili w placówce. Jak przypomina Interia, kongijskim zakładzie podróżnik znajdował się od kilku tygodni.
We wtorek szef polskiego resortu spraw zagranicznych – Radosław Sikorski – potwierdził, że mężczyzna opuścił miejsce odosobnienia. „Zatrzymany w Demokratycznej Republice Konga i niesłusznie skazany Polak, pan Mariusz Majewski, jest już bezpieczny w Europie. Dziś rano w końcu mogliśmy porozmawiać” – przekazał za pośrednictwem platformy X.
Gdzie konkretnie przebywa 52-latek? Polska Agencja Prasowa wskazuje tu na polski konsulat w Brukseli.