Seria dymisji po wydarzeniach na granicy? „W resorcie Kosiniaka-Kamysza jest podejrzenie...”

Dodano:
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Paweł Supernak
Pojawiają się nieoficjalne doniesienia o serii możliwych dymisji w Żandarmerii Wojskowej oraz MON. Ma powstawać lista nazwisk.

W piątek 7 czerwca Donald Tusk spotkał się z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Wydarzenie zostało zorganizowane kilka dni po medialnych doniesieniach o zatrzymaniu trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej, w okolicach Dubicz Cerkiewnych, mieli oddać strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów, którzy w sposób siłowy próbowali sforsować polską granicę. Prokuratura zarzuciła dwóm żołnierzom przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.

Dzień wcześniej Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o śmierci polskiego żołnierza, który został ugodzony nożem przez cudzoziemca przy granicy polsko-białoruskiej. – Został bandycko zraniony na granicy polsko-białoruskiej przez napastników z drugiej strony granicy. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń, w wyniku ran, które zostały mu zadane, żołnierz zmarł – powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do sprawy.

Eskalacja napięcia na granicy z Białorusią. Szykuje się seria dymisji?

Z ustaleń Radia Zet wynika, że w związku z ostatnimi wydarzeniami na granicy z Białorusią w Ministerstwie Obrony Narodowej powstaje lista osób do dymisji. Według nieoficjalnych informacji mają znaleźć się na niej m.in. nazwiska generałów. Dodatkowo szeroki audyt – który również może zakończyć się dymisjami – ma być przeprowadzany w Żandarmerii Wojskowej. Ewentualne decyzje personalne mają zostać przedstawione nie wcześniej niż w powyborczy poniedziałek.

O możliwych dymisjach informuje również Wirtualna Polska. Jak czytamy, „w resorcie Kosiniaka-Kamysza jest podejrzenie, że informacje krytyczne dotyczące wydarzeń na granicy były ukrywane bądź przekazywane bez nadania odpowiedniego priorytetu, mimo że takie procedury wcześniej obowiązywały i działały. MON szuka również odpowiedzialnych za zbyt wolne przekazywanie informacji na temat stanu zdrowia żołnierza, który zmarł w czwartek”. Jak nieoficjalnie podaje Wirtualna Polska, możliwe są również dymisje w samym resorcie obrony, które mogą objąć wojskowych na szczeblach dyrektorskich.

Źródło: WPROST.pl / Radio Zet / Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...